Firma SMG została wybrana na operatora wrocławskiej areny w lutym 2010 r. Umowę podpisano na 12 lat. Pierwotnie operator miał się zajmować m.in. organizacją dużych imprez, rezerwacją lóż, sprzedażą powierzchni komercyjnych i praw do nazwy obiektu. Obecnie miasto chce m.in. żeby firma dodatkowo wzięła na siebie większe obciążenie finansowe. Jak powiedział w poniedziałek rzecznik prasowy wrocławskiego urzędu miejskiego Paweł Czuma, celem prowadzonych obecnie negocjacji jest podpisanie takiej umowy, która zadowoliłaby obie strony. - Chodzi o to, żeby dostosować umowę do realiów wynikających z dotychczasowej współpracy. Zmianie uległyby m.in. kwestie finansowe; chcemy też, żeby cele miasta były jeszcze lepiej realizowane - zaznaczył. Czuma przyznał, że do dotychczasowej działalności operatora nie można mieć większych pretensji. - Prawdą jest, że wrocławski stadion jest najlepiej wypromowaną areną spośród wszystkich obiektów wybudowanych na Euro 2012 - wspomniał. Pytany o to, czy część kompetencji operatora miałaby zostać przeniesiona na miejską spółkę Wrocław 2012, Czuma odpowiedział, że to okaże się na końcu negocjacji. - To, czy te negocjacje będą trwały dwa, trzy dni a może tydzień, z naszego punktu widzenia nie ma żadnego znaczenia. Jednak optymistyczny wariant zakłada, że powinny się zakończyć jeszcze w tym tygodniu - dodał. W przesłanym komunikacie wiceprezes SMG Europa Michael Brill podkreślił, że w trakcie obowiązywania umowy firma wypełniła wszystkie zobowiązania. - Ponadto wykonaliśmy więcej usług bez dodatkowego wynagrodzenia. - Kiedy miasto zaproponowało nowy kontrakt, zgodziliśmy się na jego warunki zarówno w odniesieniu do propozycji finansowej jak i zakresu świadczonych usług, aby pomóc rozwiązać wewnętrzne problemy, jak nam wyjaśniono. Dodatkowo zaproponowaliśmy, aby część naszego wynagrodzenia zależała od naszych wyników w pozyskiwaniu imprez; poprosiliśmy jedynie o rozsądną zmianę harmonogramu płatności - powiedział Brill. SMG jest m.in. skłonne zrezygnować z 80 proc. wynagrodzenia zagwarantowanego w umowie. - SMG zainwestowało znaczącą sumę pieniędzy w ten projekt, aby osiągnąć sukces. Niestety, miasto do tej pory nie zapłaciło części zaległych płatności. (...) Jedyne czego chcemy, to kontynuować sukces Wrocławia w Polsce, który rozpoczęliśmy we wrześniu ubiegłego roku, a który oglądany był przez miliony ludzi na świecie. SMG będzie kontynuować wypełnianie swoich zobowiązań i oczekujemy, że miasto, jako nasz partner w obowiązującej umowie, również dotrzyma swoich obietnic - dodał Brill. Na wrocławskim stadionie, który może pomieścić ok. 42 tys. widzów, odbyły się już trzy duże imprezy. 10 września 2011 r. Tomasz Adamek zmierzył się z Witalijem Kliczką w walce o tytuł mistrza świata w bokserskiej wadze ciężkiej organizacji WBC, tydzień później odbył się koncert George'a Michaela, a 1 października około 30 tys. osób podziwiało potężne amerykańskie półciężarówki na imprezie "Monster Jam". Pierwsze spotkania ligowe na obiekcie rozegrał także Śląsk Wrocław.