- Jest trema? - Trochę jest, ale poradzimy sobie z tym. - Z jakim celem przyjechałeś do Wronek? Chcesz potrenować czy powalczyć o miejsce w wyjściowej jedenastce? - Na pewno chciałbym pokazać się z jak najlepszej strony. Zobaczymy co z tego będzie. - Myślicie już o meczach ze Słowenią i San Marino? Rozpracowujecie rywali? - Odbyło się dopiero jedno spotkanie z całą drużyną. Myślę, że w ciągu najbliższych dni wszystko nabierze tempa. - Parę słów o dzisiejszym treningu. Brakowało tam tylko Raula Lozano. Dlaczego tak to wyglądało? - Trener zadecydował, że ci, którzy grali w niedzielnych meczach ligowych, zakończą trening siatkonogą. Mieliśmy troszeczkę luźniej. - Czy selekcjoner zrobił na Tobie wrażenie? Jakie są Twoje odczucia? - Na pewno to dobry selekcjoner, dobry trener. Ma duży warsztat i treningi pod jego wodzą będą owocowały. Można się od niego dużo nauczyć. - Czy wymieniliście już uściski z "Wasylem" [obrońca reprezentacji Polski występujący w Lechu przed przeprowadzką do Anderlechtu - przyp. red.], pogadaliście trochę? - Tak, "Wasyl" jest naszym kolegą. Razem jechaliśmy na zgrupowanie z Poznania i trochę pogadaliśmy. - Jak oceniasz swoje szanse na grę w dwóch pierwszych meczach eliminacyjnych do mistrzostw świata? - Jak już powiedziałem, chcę pokazać się trenerowi. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało na treningach z całą drużyną.