Czego spodziewa się po grze naszej drużyny? "Przede wszystkim nie dać plamy. Udowodnić, że nie znaleźliśmy się na tym turnieju przypadkiem" - podkreśla Wasilewski w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". Obrońca Anderlechtu Bruksela jest zdania, że trafiliśmy do mocnej grupy. "Niemcy na dużych imprezach zawsze są faworytami, szczególnie, że to klasyczna drużyna turniejowa. Chorwaci otwarcie mówią, że czują się bardzo pewnie, że jadą wyłącznie po medal" - wylicza popularny "Wasyl". Wasilewski dodaje jednak, że mogło być znacznie gorzej. "Mogliśmy przecież znaleźć się na miejscu Rumunii. Ci mają dopiero trudno. To grupa śmierci".