Minister spraw wewnętrznych uczestniczył w poniedziałek przed południem w konferencji prasowej w Krajowym Centrum Medialnym. Cichocki poinformował, że stołeczna policja zdecydowała o wysłaniu na ulice miasta większej liczby patroli niż w poprzednich dniach turnieju. - Może się zdarzyć, że patrole będą legitymowały niektóre osoby, ale głównym celem tych sprawdzeń tożsamości będzie wychwycenie osób, które mają zasądzone dozory i nie powinny znajdować się w stolicy albo powinny znajdować się w swoich miejscach zamieszkania - powiedział. Jak dodał, policja będzie też zabezpieczać zorganizowane przejście na stadion rosyjskich kibiców, którzy planują wyruszyć o godz. 17.30 sprzed stacji kolejowej Warszawa Powiśle. Rosjan ma być w Warszawie ok. 12 tys., jednak - jak ocenił Cichocki - wspólnie na stadion przejdzie około jednej trzeciej z nich. Minister podkreślił, że większość fanów rosyjskiej drużyny już jest w stolicy i spotyka się z bardzo miłym przyjęciem. - Właściwie nie odnotowaliśmy żadnych szczególnych narzekań na pobyt w Warszawie czy na sytuację bezpieczeństwa - powiedział. Szef MSW poinformował także, że zaostrzona zostanie kontrola bezpieczeństwa przy wejściach na stadion, co ma służyć wychwyceniu osób, które chciałyby wnieść niebezpieczne przedmioty i materiały pirotechniczne, np. race. - To materiały, które są zabronione. Nie tylko nie można ich posiadać na stadionie, ale nie można ich próbować wnieść. Każda osoba, przy której race czy materiały pirotechniczne będą znalezione, automatycznie zostanie zatrzymana i nie wchodzi na mecz. Konsekwencją może być także to, że nie wejdzie na następne mecze - podkreślił. Cichocki przypomniał, że już ok. godz. 16 trzeba będzie liczyć się z utrudnieniami w ruchu w centrum miasta, zwłaszcza na osi między stłeczną Srefa Kibica a stadionem. Zaapelował, by wzięli to pod uwagę wszyscy, którzy będą wracać w tym czasie z pracy. Mecz Polska - Rosja rozpocznie się na Stadionie Narodowym o godz. 20.45.