Del Bosque stosuje na Euro 2012 osobliwą taktykę - często nie korzysta z ani jednego typowego napastnika ani skrzydłowego, zamiast tego upycha na boisku sześciu środkowych pomocników, którzy wymieniają pomiędzy sobą setki podań, by jak najdłużej utrzymać się przy piłce. Taktyka del Bosque przynosi rezultaty, choć nie w ofensywie - czego krytycy wymagają od mistrzów świata i Europy - a w defensywie - Hiszpanie nie szlifują rekordu strzeleckiego, ale skutecznie uniemożliwiają swoim rywalom stwarzanie sytuacji bramkowych. Do tej pory stracili tylko jednego gola - w meczu otwarcia z Włochami. "Mówimy o pięknej epoce naszego futbolu. Spędziliśmy całe życie na poszukiwaniu stylu i teraz, gdy go mamy, jest on poddawany krytyce. Wygląda na to, że mamy się wycofać ze wszystkiego... Najlepsze co możemy zrobić to pozostać samym sobą" - powiedział del Bosque. Półfinał z Portugalią del Bosque określił jako "najważniejszy mecz w życiu". Do spotkania szkoleniowiec La Roja podchodzi optymistycznie, choć jest świadom siły rywala: "W półfinale trzeba wyeliminować wielką reprezentację. Jestem zadowolony, ponieważ jesteśmy zespołem. Czujemy się dobrze i półfinał zostanie rozegrany w odpowiednim momencie, ale może się wydarzyć cokolwiek, zadecydować mogą detale. Mam nadzieję, że będziemy lepsi od Portugalii. Jesteśmy odpowiedzialni za obronę tytułu, ale Portugalia da z siebie wszystko, bowiem też czuje swój obowiązek. Przecież jest u bram finału". Del Bosque oczywiście nie zdradził, czy szykuje jakieś niespodzianki taktyczne, ani nie wyjawił, kto w środę wybiegnie w podstawowym składzie. "Wybierzemy tych, co do których uznamy, że będą najlepsi" - powiedział jedynie. Znacznie chętniej wypowiadał się na temat taktyki Portugalii: "Chciałbym, żeby grali na własnej połowie, ale oczywiście nie wierzę, że tak będzie. Myślę, że nie zmienią swojego sposobu gry, dotąd mieli bardzo stabilne ustawienie. Jeśli dokonają zmian, dostosujemy się. Ale ja spodziewam się Portugalii podobnej do tej z czterech poprzednich spotkań". Podczas konferencji nie zabrakło nawiązań do dwóch ostatnich meczów pomiędzy reprezentacją Hiszpanii i Portugalii: wygranego przez La Roja 1-0 jednej ósmej finału mundialu w RPA i przegranego 0-4 towarzyskiego, wyjazdowego spotkania. "Podczas mundialu unieszkodliwiliśmy Portugalię. W Lizbonie bez wątpienia byli od nas o wiele lepsi. Byliśmy zespołem otwartym, bardzo podatnym na ataki. Ale wtedy, gdy musieliśmy zagrać dobrze - w spotkaniu o stawkę - to my byliśmy znacznie lepsi" - podkreślił. ŁK