Proces rozpoczął się pięć lat temu. Brytyjski fiskus ujawnił, że menedżer Tottenhamu dwukrotnie skłamał w zeznaniach finansowych. Miało to miejsce w 2002 i 2007 roku. Redknappowi zarzucano, że część swoich dochodów (prawie 300 tysięcy dolarów) ukrył na tajnym koncie bankowym w Monako. Sprawa w końcu trafiła do Sądu Najwyższego (High Court), który po trzynastu dniach wydał wyrok uniewinniający 65-letniego szkoleniowca. Wydaje się, że kluczowe dla sprawy okazały się szokujące zeznania. Wyjawił w nich bowiem, że nie mógł z premedytacją fałszować zeznań finansowych, gdyż jest... półanalfabetą. "Mam ogromne problemy z pisaniem. Właściwie to nie umiem tego robić. Lepsi ode mnie są dwulatkowie" - przyznał ku zaskoczeniu zebranych na sali sądowej. "Nie umiem korzystać z komputera i faksu. Nigdy nie wysłałem też maila ani nawet sms-a. W sprawach finansowych wyręcza mnie mój księgowy, który wypisuje za mnie wszystkie czeki i opłaca moje rachunki. On prowadzi całe moje życie" - dodał z rozbrajającą szczerością Harry Redknapp. Cała sprawa skończyła się dla niego pomyślnie. Został oczyszczony z zarzutów, lecz przyznał, że ostatnie pięć lat, było dla niego istnym koszmarem. Na tym jednak nie koniec zamieszania w życiu Harry'ego. Tuż po tym, jak z posady selekcjonera reprezentacji Anglii zrezygnował Fabio Capello, to na 65-latku skupiła się cała uwaga opinii publicznej. Na następcę Włocha wytypowały go już media, piłkarze "Trzech Lwów", a także kibice. W internetowej sondzie ponad 40 procent fanów uważa, że to właśnie Redknapp powinien poprowadzić Anglię w meczach Euro 2012. Kolejny na liście jest... Jose Mourinho. Za Portugalczykiem opowiedziało się jednak tylko 17 procent biorących udział w ankiecie. "Myślę, że potrzebujemy angielskiego selekcjonera" - przyznał obrońca Rio Ferdinand. "Redknapp to byłby bardzo dobry wybór" - dodał z kolei eksselekcjoner Sven-Goran Eriksson. Co na to główny zainteresowany? Jednoznacznie dementuje plotki o swojej kandydaturze, twierdząc, że jego miejsce jest przy White Hart Lane. "Nie myślałem o tym nawet przez chwilę. Mam robotę do wykonania w Tottenhamie. Angielska federacja będzie miała ciężki orzech do zgryzienia, ja jednak skupię się na mojej pracy w klubie" - dodał Harry Redknapp. Ciekawe, czy pozostanie taki nieugięty, kiedy oferta od Football Association zostanie wystosowana w oficjalnej formie... Harry Redknapp z przymrużeniem oka: