Wśród nich znajdują się pomocnik Anatolij Tymoszczuk i napastnik Andriej Woronin. - Tymoszczuk cały czas jest w złej kondycji, musieliśmy podłączyć kroplówkę. Musimy poczekać na decyzję lekarzy, ale sytuacja jest daleka od wesołej - powiedział Oleh Błochin, selekcjoner Ukraińców. - Nie wiemy, co jest przyczyną, ponieważ jemy różne posiłki. Mamy tylko tydzień, by dojść do zdrowia. Dobrze, że to nie stało się 11 czerwca - dodał. Wtedy jego podopieczni zmierzą się w Kijowie ze Szwecją. Ostatnie sparingi nie napawają jednak optymizmem. W piątek Ukraina przegrała z Austrią 2-3, a we wtorek w Ingolstadt uległa Turcji 0-2. Ten drugi mecz był nawet zagrożony. - Gdyby obrońca Bohdan Butko i pomocnik Denis Harmasz, którzy również byli zainfekowani, nie mogli zagrać, musiałbym odwołać to spotkanie z powodu braku piłkarzy - stwierdził Błochin.