W Kijowie doszło niedawno do bójki chuliganów w metrze. Przemawiając na kongresie Federacji Futbolu Hryhorij Surkis powiedział, że Ukraina musi jeszcze wiele zrobić, aby zapewnić bezpieczeństwo na stadionach. - Niestety, delikatnie mówiąc,, sytuacja nie poprawiła się - powiedział urzędnik podkreślając, że problemu nie można ukrywać. Zaznaczył przy tym, że potrzebna jest współpraca wszystkich: kibiców, milicji, organizacji piłkarskich. W niedzielę na głównej stacji stołecznego metra do pociągu weszła około 50 kibiców bez żadnych znaków klubowych, w wagonie zaczęli zdzierać naklejki kijowskiego Dynama. Na jednej z następnych stacji do kolejki weszło kilkudziesięciu kibiców tego ostatniego klubu. Doszło do bójki. Czterech milicjantów nie było w stanie opanować sytuacji. Tymczasem MSW chwali się, że udało się zakazać wjazdu na Ukrainę kilku kibicom petersburskiego Zenitu, którzy znajdują się w międzynarodowych bazach danych chuliganów. Zostali oni zatrzymani na granicy. Ukraińskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych dotąd nie ma listy swoich kibiców, którzy nie powinni być wpuszczani na stadiony.