Lato publicznie potwierdza, że kandydują Waldemar Fornalik i Niemiec Berti Vogts. Ten ostatni nie ma szans wśród członków zarządu PZPN, a rozpatrywane są również kandydatury Piotra Nowaka oraz Jerzego Engela.Ostateczny wybór odbędzie się między Waldemarem Fornalikiem, Piotrem Nowakiem i doświadczonym, byłym selekcjonerem Jerzym Engelem. Sytuacja zmienia się, jak w kalejdoskopie. Przed południem największe szanse ma Fornalik, po południu Nowak, a wieczorem Engel. Kiedyś była tradycja, że selekcjonera wybierał prezes PZPN. Tak postępował Michał Listkiewicz. Jednak Lato na poniedziałkowej konferencji prasowej na stadionie Polonii oświadczył: "Wyboru dokona zarząd związku". I członkowie zarządu naprawdę nie zamierzają słuchać się Laty. Na pewno swoją rolę odegra również Andrzej Placzyński, szef firmy Sportfive. W Sportfive uderza fatalny wizerunek PZPN. Kolejne skandale i brak sukcesów nie pozwalają skutecznie zarabiać pieniędzy. Dość powiedzieć, że nawet w czasie finałów Euro 2012 nie był sprzedany jeden z pakietów sponsorskich. A kosztuje 800 tysięcy euro, a więc nie była to wygórowana kwota dla dużych firm... Za Fornalikiem mocno optuje Antoni Piechniczek, legendarny selekcjoner, a dziś jeden z wiceprezesów PZPN. Piechniczek sam został opiekunem "Biało-czerwonych" mając zaledwie 39 lat. W tym wieku Fornalik zupełnie nie liczył się w walce o fotel selekcjonera. Dziś sytuacja wyraźnie zmieniła się, a na jego korzyść przemawia świetna praca w Ruchu Chorzów. Fornalik jest wygranym ostatniego sezonu. W przeciwieństwie do Macieja Skorży, choć ten ostatni prowadząc Legię - kosztem Ruchu - zdobył Puchar Polski. Skorży w fatalnym stylu uciekło jednak mistrzostwo i bardziej myśli, aby poprowadzić reprezentację U-21, która mogłaby z czasem powalczyć o awans do turnieju piłkarskiego igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. "To było zawsze moje marzenie - uczestniczyć w igrzyskach" - deklaruje Skorża. Praca z reprezentacją olimpijską byłaby wspaniałym przetarciem przed prowadzeniem drużyny narodowej. Pracę z reprezentacją olimpijską USA ma za sobą Nowak, który wywalczył z nią awans do turnieju piłkarskiego igrzysk olimpijskich w Pekinie. Nowak - ostatnio zwolniony w Filadelfii - pali się do pracy z kadrą. Co ciekawe ma przybyć do Polski w następnym tygodniu, co potwierdza, że jest poważnym kandydatem. Nowak, który jako zawodnik grał w Turcji, Szwajcarii, Niemczech i USA, jest światowcem. "Czy zna jednak polskie realia?" - dopytuje się Piechniczek. Czy powinien jednak przejmować się polskimi realiami? - wypada zapytać. Jeśli chodzi o Bertiego Vogtsa to tę kandydaturę torpeduje Piechniczek. "Naprawdę nie ma potrzebny, aby sięgać po trenera z zagranicy" - mówi wiceprezes PZPN. Na pewno Vogts jest bardzo doświadczony. Przez osiem lat prowadził niemiecką kadrę, zdobywając wicemistrzostwo Europy w 1992 roku i mistrzostwo Europy w 1996 roku. Prowadził również reprezentacje Kuwejtu, Szkocji, Nigerii i Azerbejdżanu, ale już bez specjalnego efektu.W piątkowy poranek największe szanse ma Fornalik, na drugim miejscu jest Engel, a na trzecim Nowak. Pierwsza dyskusja między działaczami PZPN odbędzie się 26 czerwca na posiedzeniu zarządu. "Nie wykluczam, że szybko zapadnie decyzja" - mówi Piechniczek. Jednak większość członków zarządu zapowiada jeszcze co najmniej dwu-trzy tygodniowe konsultacje. Roman Kołtoń Autor jest komentatorem Polsatu Sport Jeszcze więcej informacji i komentarzy na blogu "...a bramki są dwie" Romana Kołtonia Engel, Fornalik, Nowak czy ktoś inny? Dyskutuj na forum