Szykowana jest potężna kampania - od telewizji po outdoory. Zbigniew Boniek, Marco van Basten i Luis Figo będą przyciągać uwagę konsumentów piwa - z Polski, a także tych z całej Europy, którzy przybędą na finały Euro 2012. Reklamowana marka - w ogłoszonym właśnie rankingu "Rzeczpospolitej" za rok 2011 - zajęła 1. miejsce w kategorii napojów alkoholowych. Zapewne wielka kampania z Bońkiem, van Bastenem i Figo, jeszcze umocni ją na pozycji lidera. Kompania Piwowarska od lat nie waha się inwestować w piłkę nożną, uznając ją za znakomity nośnik reklamowy. Że przypomnę, jakie otwarcie w Polsce miał Leo Beenhakker, który wychylając szklaneczkę piwka, podpisywał kontrakt z PZPN. Ba, to właśnie Kompania Piwowarska w znaczącym stopniu finansowała umowę Holendra. Teraz - aby zwiększyć obroty firmy - czas na światowe gwiazdy futbolu. A są to gwiazdy z najwyższej półki. 80-krotny reprezentant Polski, strzelec 24 goli dla "Biało-czerwonych", Zbigniew Boniek pozostaje ikoną futbolu na całym świecie. Jeden z najlepszych piłkarzy lat osiemdziesiątych - gwiazda Juventusu u boku Michela Platiniego, czy Paolo Rossiego - dalej jest rozpoznawalna w niemal każdym polskim domu. Świetny wizerunek mają również jego partnerzy z zagranicy - Holender Van Basten, a także Portugalczyk Figo. Van Basten był królem strzelców Euro 1988, gdzie Holandia we wspaniałym stylu sięgnęła po tytuł. Holender wystąpił w 58 meczach "Oranje", strzelając 24 gole. Z powodu kontuzji kostki musiał przedwcześnie zakończyć karierę. W latach 2004-2008 prowadził Holandię jako selekcjoner - w finałach Mundialu w 2006 roku i finałach Euro 2008. Z kolei Figo grał na trzech turniejach Euro. W Anglii w 1996 roku Portugalia dotarła do ćwierćfinału, na boiskach Belgii i Holandii w 2000 roku był półfinał, a w 2004 roku na własnych stadionach finał, choć ostatecznie przegrany z Grecją 0-1. Figo wystąpił w drużynie narodowej 127 razy, zdobywając 32 gole. Portugalczyk to przykład niesamowitego kunsztu, ale i symbol komercji. W 2000 roku stał się bohaterem wówczas najwyższego transferu w historii futbolu - za 56 milionów dolarów przeszedł z Barcelony do Realu Madryt. "Królewscy" - po wygraniu wyborów przez Florentino Pereza - skorzystali z klauzuli wykupu - rzecz jasna za przyzwoleniem Figo, z czego do dziś są oburzeni kibice Barcelony. Od transferu Figo zaczęła się epoka "galacticos", w czasie której do Realu trafili Zinedine Zidane, Ronaldo i David Beckham. Tradycja sięgania po wielkie gwiazdy ze świata - aby reklamować polskie produkty - jest dłuższa. Kiedyś piwo "EB" promował aktor Jean Reno. Później legendarna aktorka Sophia Loren zachwalała polski makaron. Aktor Pierce Brosnan - odtwórca roli Jamesa Bonda - został twarzą polskiego producenta garniturów i koszul. Aktor Danny DeVito to chodząca reklama banku, podobnie jak Gerard Depardieu, John Cleese oraz całkiem niedawno Antonio Banderas. Modelka Claudia Schiffer zachwalała naszą markę odzieżową, piosenkarka Madonna znaną radiową stację, żona Romana Polańskiego aktorka Emmanuelle Seigner promowała z kolei kosmetyki. Aktor Bruce Willis za reklamę polskiej wódki dostał 3 procent udziału w firmie ją produkującej. Słynna modelka, Cindy Crawford piła na ekranach naszych telewizorów polską wodę, za co miała zainkasować 500 tysięcy dolarów. Słyszałem, że na podobnym poziomie są gaże Bońka, van Bastena i Figo. 400 tysięcy euro na głowę to - po aktualnym kursie euro - prawie 2 miliony złotych. Pierwsza sesja - reklamy do Internetu - miała miejsce w Warszawie 13 stycznia - zdjęcia w jednym ze studiów telewizyjnych trwały do późnych godzin wieczornych. Kolejne spotkanie wielkiego piłkarskiego trio, Bońka, van Bastena oraz Figo już pod koniec następnego tygodnia. Będzie to prawdziwy maraton, gdyż telewizyjne spoty 30-sekundowe powstają nawet przez dwa-trzy dni. Liczy się każdy detal! Na efekty przyjdzie nam poczekać zapewne do końca maja, gdy ruszy kampania przed finałami Euro 2012. Kampania ta będzie z pewnością jedną dziesiątek, jeśli nie setek aktywności marketingowych i reklamowych różnych firm przed finałami Euro 2012. Kto wie jednak, czy nie jedną z najbardziej oryginalnych - takich, które mają szansę wejść do historii polskiej reklamy.