- Kuba przeprowadził bardzo ładną akcję i dograł do mnie piłkę, miałem dwie możliwości albo mu odgrywać albo strzelać, wybrałem ten drugi wariant no i opłaciło się. Z Kubą jeszcze w czasach wspólnej gry w Wiśle bardzo dobrze układała nam się współpraca, dobry piłkarz z dobrym piłkarzem zawsze dogadają się na boisku - dodał napastnik. - Chciałbym, aby te eliminacje były eliminacjami Pawła Brożka, choć jedna jaskółka wiosny nie czyni, to będę się w kolejnych meczach starał pokazać z jak najlepszej strony - powiedział piłkarz Wisły Kraków. - Mieliśmy od początku spotkania zaatakować agresywnie Czechów i w pełni nam się to udało. Dzisiejsze zwycięstwo było zasłużone. Co do perturbacji związanych z powołaniem mnie do kadry, to wiadomo, że takie były, ale ja jestem cierpliwy no i opłaciło się. Mam nadzieję, że ten dzisiejszy mecz udowodnił trenerowi już do końca, że warto na mnie stawiać - przyznał popularny "Brozio". - Na Słowację jedziemy po trzy punkty, choć wiadomo, że łatwo nie będzie bo przyjdzie nam grać na wyjeździe, ale na pewno będziemy starać się odnieść zwycięstwo w Bratysławie - zakończył piłkarz odnosząc się już do najbliższej potyczki Polaków ze Słowakami.