Moja jedenastka, grając taktyką 1-4-2-3-1, bazowałaby na środku defensywy, który gwarantowałby doświadczenie. Oto moja drużyna, którą zestawiłem na prośbę szefa sportu w INTERIA.PL, Michała Białońskiego: Szczęsny - Piszczek, Arboleda, Żewłakow, Dudka - Murawski, Kaźmierczak - Błaszczykowski, Mierzejewski, Peszko - Lewandowski. Że Franciszek Smuda ogłosił, iż rezygnuje z Manuela Arboledy ze względu na wiek? Hm, to dla mnie żaden argument. Jeśli Arboleda znalazłby się w wysokiej formie wiosną, włączyłbym go do kadry na finały EURO 2012. Że nie ma obywatelstwa? Damien Perquis też nie miał. Otrzymał od Prezydenta RP w trybie nadzwyczajnym, nie spełniając podstawowych kryteriów, choćby znajomości języka polskiego... I jeszcze jedno - selekcjoner mówi o premii za znalezienie wartościowego obrońcy. Proszę bardzo - Jarosław Fojut (i to wcale nie dlatego, że zwrócił na niego uwagę Neil Lennon z Celtiku). Jesienią długo pauzował z powodu kontuzji, ale myślę, że wiosną zaprezentuje potencjał, który umożliwi mu występy z Białym Orłem na piersi. Co więcej - uważam, że w kadrze na stałe powinno zagościć trzech najlepszych piłkarzy lidera T-Mobile Ekstraklasy, Śląska Wrocław. A może nawet czterech? Widziałbym - poza Fojutem - również Przemysława Kaźmierczaka (po kontuzji odzyska formę - jestem pewny, a świetnie się czuje jako "numer sześć"). Wzajemnie mogliby się uzupełniać z Rafałem Murawskim. Na pewno powołałbym na finały EURO 2012 również Sebastiana Milę. Że wolny? W piłkę potrafi grać, jak mało kto w polskiej lidze. Oto moja jedenastka wraz z uzasadnieniem przy każdym nazwisku: Wojciech Szczęsny - nie mam żadnych wątpliwości. "Kozak", który na lata zamknął "klatkę" reprezentacji Polski. Łukasz Piszczek - najlepszy prawy obrońca w Bundeslidze, w Polce nie ma konkurencji. Manuel Arboleda - dałby z siebie wszystko, wiele potrafi w defensywie, grając na wyprzedzenie. Groźny przy stałych fragmentach gry dla rywali. Michał Żewłakow - Umiejętności i spokój. Występ w finałach EURO 2012 to byłoby wspaniałe podsumowanie jego kariery. Myślę, że sprężyłby się na 110 procent. Że nie brakuje mu motywacji, pokazuje obecny sezon w Legii. Dariusz Dudka - ograny na różnych pozycjach we francuskim futbolu. Myślę, że w defensywie dużo pewniejszy od Jakuba Wawrzyniaka. Doskonale rozumie się z Żewłakowem. Na boisku jeden walczyłby za drugiego. Rafał Murawski - potencjał - jeśli chodzi o piłkarza "50 procent w ofensywie i 50 procent w defensywie" - zdecydowanie największy z Polaków. Przemysław Kaźmierczak - moja "tajna broń", o której głośno było w poprzednim sezonie na polskich boiskach. Jeden z architektów wicemistrzostwa Polski Śląska. Świetnie gra głową - najlepiej z Polaków. Jestem pewny, że po kontuzji szybko dojdzie do reprezentacyjnej formy. Jakub Błaszczykowski - mam przekonanie, że będzie motorem napędowym naszej drużyny narodowej. Jego doświadczenie i ambicję widać było w ostatnich miesiącach. Choć w Dortmundzie miał kłopoty z miejscem w składzie, w reprezentacji strzelał gole i asystował. Adrian Mierzejewski - sam jestem zdziwiony, że nie jest gwiazdą Trabzonsporu. Mam nadzieję, że najbliższe miesiące będą do niego należały! Jak mało który z naszych piłkarzy, lubi prowadzić piłkę przy nodze, dryblować, szukać prostopadłego podania. Najlepsze mecze u Smudy grał, gdy cieszył się zaufaniem. U mnie zawsze grałby od początku. Sławomir Peszko - nie dał się zepchnąć na ławkę rezerwowych w Kolonii. Co więcej - w wielu meczach był czołowym piłkarzem FC Koeln. W Gdańsku Niemców miał na widelcu, ale zmarnował trzy "setki". Coś czuję, że na EURO przyjdzie taki mecz, iż kropnie ważną bramkę, a przynajmniej dogra. Robert Lewandowski - nasz najlepszy piłkarz. Nie tylko szuka bramki, ale i przyjęcia pod kryciem oraz rozegrania. Franck Ribery powiedział o Lewandowskim: "Dla mnie w Borussii Dortmund jest jeszcze bardziej wartościowy niż Goetze". A Mario Goetze określa się w Niemczech mianem "talentu stulecia". Oto zmiennicy: Bramkarze: choć Łukasz Fabiański jest tylko rezerwowym, zabrałbym go na finały EURO 2012. To ułożony człowiek i naprawdę przyzwoity bramkarz. Może nawet zostać wypożyczony na dniach z Arsenalu, bo otrzymał "zielone światło" od Arsena Wengera. Zabrałbym również Przemysława Tytonia z PSV Eindhoven. Pozytywna, bardzo ambitna postać - gdyby nie kontuzja, to Tytoń bardziej nawiązałby rywalizację ze Szczęsnym niż Fabiański. Z obrońców zabrałbym na finały EURO Marcina Wasilewskiego (prawa obrona, zmiennik Piszczka), Jarosława Fojuta (alternatywa na środek obrony), Marcina Komorowskiego (również środek obrony), Jakuba Wawrzyniaka (lewa strona defensywy - lubię tego chłopaka, cenię za ambicję, ale... boję się jego gry w defensywie). Liczę na formę Grzegorza Wojtkowiaka i Marcina Kamińskiego. Nie bardzo widzę Damiena Perquisa. Jak ktoś - a mianowicie trener Smuda - stawia tezę, że Kaźmierczak albo Żewłakow są wolni, to co powiedzieć o Perquisie? Jakoś nie przekonuje mnie Arkadiusz Głowacki... Z pomocników wziąłbym Ariela Borysiuka, Eugena Polanskiego (choć martwi mnie, że stracił miejsce w składzie FSV Mainz), Sebastiana Milę jako zmiennika Mierzejewskiego. Rozważałbym Adama Matuszczyka, który zamienił ławkę w Bundeslidze na grę w 2. Bundeslidze (przeszedł z FC Koeln do Fortuny Duesseldorf). Zobaczyłbym, czy Ludovic Obraniak stale gra w Bordeaux. Jeśli chodzi o skrzydła i atak, to na pewno pojechałby na EURO Maciej Rybus - ba, gdyby przekonał mnie tuż przed startem turnieju, że jest w wyższej formie niż Peszko, wychodziłby w pierwszym składzie. Rolę jokera pełniłby Kamil Grosicki. Wziąłbym Pawła Brożka (umie strzelić bramkę!). Do końca przyglądałbym się Patrykowi Małeckiemu i Maciejowi Jankowskiemu. Moja 23 na finały EURO 2012, gdybym nominacje rozdawał dziś, a piłkarze byli zdrowi: Bramkarze: Szczęsny (Arsenal), Fabiański (Arsenal), Tytoń (PSV). Obrońcy: Piszczek (Dortmund), Wasilewski (Anderlecht), Arboleda (Lech), Żewłakow (Legia), Fojut (Śląsk), Komorowski (Legia), Dudka (Auxerre), Wawrzyniak (Legia). Pomocnicy: Murawski (Lech), Kaźmierczak (Śląsk), Mierzejewski (Trabzonspor), Borysiuk (Legia), Polanski (Mainz), Mila (Śląsk). Skrzydłowi: Błaszczykowski (Dortmund), Peszko (FC Kolen), Rybus (Legia), Grosicki (Sivasspor). Napastnicy: Lewandowski (Dortmund), Brożek (Trabzonspor). Oj, różnię się od Smudy, ale może selekcjoner spojrzy przychylnym okiem na kilka podpowiedzi, które znalazły się w tym tekście. Na jedno pragnę zwrócić uwagę - na bloki klubowe w kadrze: z Legii jest pięciu piłkarzy, z Dortmundu i Śląska po trzech. No i najważniejsza kwestia - stabilizacja gry obronnej. Tak mi się przynajmniej wydaje na papierze... Autor jest komentatorem Polsatu Sport Jeszcze więcej informacji i komentarzy na blogu "...A bramki są dwie" Romana Kołtonia "11" Zbigniewa Bońka na Euro 2012 Grzegorz Mielcarski: Oto moja jedenastka na Euro 2012