Miesiąc przed turniejem wszystkie stadiony przejmuje UEFA i ona odpowiedzialna jest za właściwe przygotowanie ich do zawodów. - Trzeba tu raczej użyć słowa obiekty, bowiem pojęcie to obejmuje zarówno sam stadion jak i jego otoczenie, gdzie powstaje specjalnie na mistrzostwa dodatkowa, czasowa infrastruktura. Podczas rozgrywek ligowych pracuje na stadionie 20-30 osób, w trakcie Euro dodatkowo będzie tam zatrudnionych 60-80 osób z UEFA - wyjaśnił Podhorecki. Zdaniem dyrektora spółki Euro 2012 stan przygotowania polskich stadionów można dziś określić na 80 procent. Trzy z nich są już gotowe, przechodzą testy, prowadzone są na nich ćwiczenia operacyjne mające przygotować do turnieju wszystkie służby. Na ukończeniu jest Stadion Narodowy w Warszawie, który powinien być oddany do użytkowania w styczniu przyszłego roku. - Są dobre wiadomości, odbiory się udały, można się spodziewać, że w styczniu obiekt będzie gotowy - powiedział. Obsługą gości - zarówno kibiców, jak i osób oficjalnych - w dniach meczowych zajmować się będzie na stadionie wielkości Narodowego około 1,5 tysiąca ludzi, w tym bardzo liczna grupa tzw. stewardów, czyli pracowników służb informacyjno-porządkowych. Przygotowaniem i szkoleniem stewardów, we współpracy z UEFA, zajmuje się Polski Związek Piłki Nożnej. Jak poinformował szef Wydziału ds. Bezpieczeństwa PZPN Andrzej Bińkowski, z szacunków UEFA wynika, że podczas mistrzostw na polskich stadionach powinno pracować około czterech tysięcy stewardów. Program szkolenia członków przyszłych służb informacyjnych prowadzony jest przez związek już od wielu miesięcy i w tej chwili absolwentów specjalnych kursów jest już około 3400. - Przeprowadziliśmy blisko osiemdziesiąt szkoleń obejmujących 32 godziny zajęć zakończonych testem. Kolejne są w toku i do rozpoczęcia turnieju powinniśmy dysponować odpowiednią liczbą stewardów. Zainteresowanie jest zróżnicowane w różnych regionach i być może zajdzie potrzeba przenoszenia ich z miasta do miasta w dniach meczowych. Mamy bardzo precyzyjne wytyczne z rozpisanymi stanowiskami na każdym stadionie - zapewnił Bińkowski. Starannie przygotowywane są tak zwane operacje turniejowe obejmujące wszystkie działania logistyczne związane z turniejem. Dotyczy to na przykład zakwaterowania i transportu osób akredytowanych, których będzie łącznie kilkadziesiąt tysięcy. W tej grupie są zarówno uczestniczące w turnieju ekipy, sędziowie jak i tak zwana rodzina UEFA. Znane są już lokalizacje hoteli VIP oraz bazy dla sędziów. Sporo emocji wzbudzały natomiast w ostatnich tygodniach decyzje drużyn dotyczące wyboru miejsca pobytu na czas mistrzostw. - Dziś nie mogę jeszcze potwierdzić informacji o wyborze centrów pobytowych poszczególnych ekip. Wstępne decyzje już są, ale o ostatecznym wyborze UEFA zostanie powiadomiona przez federacje do piątku, 16 grudnia. Po tym terminie sprecyzowane i podpisane zostaną umowy i dopiero wówczas UEFA poinformuje o miejscach pobytu drużyn - wyjaśnił menadżer ds. centrów pobytowych spółki Euro 2012 Polska Tomasz Szulc. Jak wyjaśnił, w ostatnim roku polskie ośrodki przygotowane dla drużyn odwiedziło w sumie aż 50 delegacji z narodowych federacji piłkarskich. Centra pobytowe odwiedzali wcześniej głównie menadżerowie, ostateczne decyzje podejmują jednak trenerzy. - Kierują się bardzo różnymi kryteriami. Szkoleniowiec jednej z ekip stanowczo obstawał przy zakwaterowaniu w centrum miasta, powołując się na złe doświadczenia z turnieju w RPA, gdzie jego drużyna cały czas mieszkała w odizolowanym, położonym z dala od miasta ośrodku - powiedział Szulc. Przyznał także, że miejscowości, gdzie zamieszkają piłkarze, mogą spodziewać się "najazdu" zagranicznych kibiców, bowiem dla wielu z nich, nie posiadających biletów, będzie to jedyna okazja do obejrzenia z bliska zawodników. Zgodnie z przepisami każda z drużyn musi bowiem odbyć co najmniej jeden otwarty trening przed rozpoczęciem turnieju, a szefowie niektórych ekip planują zorganizowanie nawet kilku tego typu otwartych dla kibiców i mediów zajęć w trakcie mistrzostw.