Oto, co po tym ciekawym spotkaniu, rozegranym na 100 dni przed Euro 2012 powiedzieli obaj szkoleniowcy. Franciszek Smuda (trener Polski): - Po tym meczu jestem spokojny, jak byłem wcześniej. Co więcej można zrobić? Oczywiście lepiej grać i strzelać bramki, wygrywać. Ale na jednym treningu, jaki się ma przed meczem nie da się tego osiągnąć. Liczę na majowe przygotowania, wówczas wreszcie będzie czas. Dzisiaj to oni grali w pełnym składzie, a nam brakowało paru piłkarzy. Żeby znowu nikt nie powiedział, że rywal wyszedł drugim składem. To był udany debiut Stadionu Narodowego. Powiedziałem w szatni chłopakom, że ta publiczność - 60 tysięcy na pierwszym meczu Euro 2012 z Grecją na pewno poniesie, doda skrzydeł. Po perypetiach, jakie były w budowie, mamy jeden z najwspanialszych w Europie stadionów! - Wiedziałem, że kilku zawodników, przede wszystkim takich, jak "Lewy", który jest w świetnej formie, nie jesteśmy w stanie zastąpić. Robert przede wszystkim świetnie wygrywa pojedynki powietrzne, a Irek Jeleń sobie z tym zupełnie nie radził. W końcówce pierwszej połowy zmarnował "setkę", mógł jeszcze dogrywać do Ludo, ale nie robiłem mu o to awantury. Nigdy nie robię tego na gorąco, dopiero na kolejnych zgrupowaniach rozmawiam z chłopakami o tych błędach i w treningu staram się je wyeliminować. Pewne jest jedno - teraz Irek już wie, dlaczego tak mało gra w klubie. Na szczęście mamy też takich, którzy grają coraz więcej, jak Obraniak i Polanski i to widać. Eugen jesienią miał przerwę w występach, gdyż popadł w konflikt z trenerem. Teraz już sobie wszystko wyjaśnili. Ludo pokaże jeszcze więcej, ale musi rozegrać cały sezon w swym klubie. - Para Wasilewski - Perguis spisała się dobrze, ale mam też wariant z Wojtkowiakiem na środku. Paolo Bento (trener Portugalii): - W pierwszej połowie udało się nam osiągnąć lekką przewagę, kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku i przeważaliśmy w posiadaniu piłki. Druga część meczu nie była tak udana, bo mogliśmy stracić gola w ostatnich 15 minutach. Wcześniej jednak mieliśmy tyle sytuacji, że mogliśmy sobie zapewnić zwycięstwo. Fabio Coentrao doznał kontuzji mięśnia - służby medyczne Realu Madryt wydadzą komunikat w tej sprawie. Joao Moutinho nie wszedł dobrze wejść w mecz, więc będziemy go jeszcze sprawdzać. Ogólnie z 90 minut pierwsze 45 należało do nas, później było pół godziny wyrównane, więc 75 minut było dla nas pozytywne. Tylko ostatni kwadrans należał do Polski. Będziemy analizować styl gry, system - 4-3-3, czasem przechodziliśmy do 4-2-3-1. Nie jest to nasza typowa gra, będziemy analizować i kontynuować próby, by osiągnąć jak najlepsze zgranie. Drużyna jest bardzo uzdolniona i jestem przekonany, że dobrze wypadniemy w finałach Euro 2012. Czy powiedziałem do piłkarzy na odprawie, by grali na luzie? Nie mogę nic powiedzieć, bo jeśli ja z drużyną rozmawiam w szatni, to one nie wychodzą na zewnątrz.