INTERIA.PL zaprasza na relację na żywo z meczu Polska - Niemcy - początek o 20.45 Wczoraj snajper reprezentacji Niemiec Lukas Podolski żartował: - Mówiłem, żeby Slawo nie grał, bo i tak Polska przegra. Franciszek Smuda rozważał także ustawienie z Adrianem Mierzejewskim na lewym skrzydle, a także - o czym informowaliśmy - z Pawłem Brożkiem i cofniętym Robertem Lewandowski. We wszystkich tych wariantach było miejsce dla Ludovica Obraniaka. Smuda tłumaczy: - Większość podań Ludo jest celnych. Grając z takim rywalem, jak Niemcy, to bardzo ważne, wręcz kluczowe. Adrian Mierzejewski wydaje się bardziej kreatywny, ale selekcjoner przekonuje: - Adrian podczas meczu z Meksykiem miał kilka takich podań, że naprawdę mnie zdenerwował. Dziś siada na ławce, ale przecież zadebiutował u mnie, grał w wielu meczach od pierwszej minuty i wielu jeszcze zagra. Dlaczego Peszko? Smuda zaznacza: - Dziś w futbolu liczy się szybkość. Mam nadzieję, że szybkie i dynamiczne akcje Kuby i Sławka zaprocentują. Dla Peszki to wielkie wyzwanie. Na co dzień występuje w Kolonii, gdzie jest ostatnio zmieniany przez Stale Solbakkena, choć Polak regularnie asystuje. Peszko skrytykował taktykę szkoleniowca i grozi mu, jak pisano w najnowszym "Kickerze", ławka rezerwowych. Peszko twierdzi, że jeśli miałby grzać ławę, to zimą musi zmienić klub, aby regularnie grać przed Euro 2012. Dla Peszki, podobnie jak i dla jego kolegów z reprezentacji, mecz z Niemcami ma wielkie znaczenie. Smuda mówi: - Nikogo nie muszę motywować. Peszko, Błaszczykowski, Lewandowski i inni zdają sobie sprawę z wagi spotkania z trzecią drużyną świata. Oto skład "Biało-czerwonych" na mecz z Niemcami: Szczęsny - Wasilewski, Perquis, Głowacki, Wawrzyniak - Dudka, Murawski - Błaszczykowski, Obraniak, Peszko - Lewandowski. Autor jest komentatorem Polsatu Sport Codziennie jeszcze więcej informacji i komentarzy na blogu "a bramki są dwie" Romana Kołtonia