Ktoś powie, że Italia zaszła tak daleko, do samego finału, gdyż ma w składzie Mario Balotellego, Gianluigiego Buffona i boskiego Andreę Pirlo, ale konstruktorem Squadra Azzurra jest Cesare Prandelli. Człowiek, który w życiu przeszedł już wiele, imponuje głęboką wiarą, której nie zachwiała przedwczesna śmierć chorej na białaczkę żony. By się opiekować małżonką, zrezygnował z dobrze płatnej pracy w Romie, do piłki wrócił, by natchnąć Italię nowym duchem ofensywnego futbolu, jakiego słynąca z perfekcyjnej defensywy, czyli catenaccio nigdy nie prezentowała. Dziennik Corierre della Serra po wspaniałym dla Włochów półfinale z Niemcami napisał nawet, że tak dobrze Italia nie grała nigdy po II wojnie światowej! Podkreślmy, że komplement ten dotyczy kraju, który w 1982 i 2006 roku sięgał po mistrzostwo świata. Prandelli zagadnięty o ten widowiskowy styl, odpowiedział skromnie: - Ja jestem tylko selekcjonerem, ci zawodnicy mieli już wysokie umiejętności. Mój sztab przekonał ich tylko do odważnej gry, do prezentowania na boisku pełnej palety możliwości - tłumaczył w piątek w Krakowie Cesare. - Ale większość pracy z tymi piłkarzami odwalili trenerzy klubowi, tacy jak Roberto Mancini, z którym Mario Balotelli ma szczęście pracować w Manchesterze City. Powrót z batalii z Niemcami o godz. 3 nad ranem nie przeszkodził Prandellemu w pieszej pielgrzymce do bazyliki w krakowskim Bieżanowie, odległej od ośrodka Włochów o 5 km. Towarzyszyli mu ludzie z jego sztabu. Po krótkim śnie zwycięzcy Cesare udał się do Casa Azzurra, by w hali Rotundy przez ponad godzinę cierpliwie i błyskotliwie odpowiadać na pytania dwustu dziennikarzy. Prandelli pokazał, że twardo stąpa po ziemi i zwracał uwagę na to, że - mimo awansu do finału Euro 2012 - rzeczywistość włoskiej piłki jest szara a nie różowa. - Pokonaliśmy Niemców w półfinale, ale chciałbym, aby u nas piłka była tak zorganizowana jak jest u nich. We Włoszech od jakiegoś czasu przestało się inwestować w trenerów, nasza struktura jest przestarzała, organizacja nie odpowiada wymogom naszych czasów, a to prędzej czy później dobije się nam czkawką - dowodził Prandelli. - Nie zauważyliście, że na co dzień reprezentacja u nas nie interesuje nikogo. Przed naszymi meczami towarzyskimi więcej się mówiło i pisało o rywalizacji Milanu z Juventusem, a o kadrze prawie nic. Owszem, teraz się o nas zrobiło głośno, we włoskich miastach podczas naszych meczów zaroiły się główne place, ale na co dzień nikt się nami nie przejmuje. W innych krajach - Niemczech Hiszpanii - na pierwszym miejscu jest reprezentacja, a później dopiero są kluby. Premier Italii - Mario Monti proponuje, by w związku z aferą z ustawianiem meczów zawiesić rozgrywki na trzy lata. Prandelli niechętnie się odnosi do tej propozycji, przypomina, że on się zajmuje trenerką a nie polityką. Odpryski afery kosztowały go sporo nerwów. Ze zgrupowania reprezentacji przed Euro 2012 został zatrzymany przez policję Domenico Criscito, a następny w kolejce miał być Buffon, który miał w ustawione mecze zainwestować półtora miliona euro (prawnik bramkarza tłumaczył, że to pieniądze na hurtowy zakup drogich zegarków). Prandelli postawił sprawę ostro: - Jeśli zatrzymacie Buffona, to nie jedziemy na Euro 2012. Abstrahując od tego, czy jeden z najlepszych bramkarzy świata był winny, czy nie, bez niego to by się mogło nie udać. Nie chodzi tylko o jego wspaniałe interwencje, które uratowały Italię przed utratą kilku goli, ale też, a może przede wszystkim o mobilizacyjny wpływ na zespół. Po meczu z Niemcami wrzeszczał na kolegów, którzy seryjnie partaczyli pod bramką. - Gigi miał rację. Jeśli w starciu z zespołem tej klasy, co Niemcy można było strzelić pięć goli, to należało to zrobić, a bez tego mieliśmy nerwową końcówkę i nawet po rozpaczliwej główce z połowy boiska bramkarza Niemców musieliśmy się pilnować, by nie stracić gola na 2-2 - przypomina Prandelli. Wielki Cesare napomniał jednego z dziennikarzy, który nazwał Balotellego "nowym Włochem". - Nie ma żadnych nowych Włochów, wszyscy jesteśmy po prostu Włochami - podkreślał trener. Dodał też, że po golach Maria w meczu z Niemcami sympatia w narodzie do tego piłkarza na pewno wzrosła, ale to jeszcze nie znaczy, że problem rasizmu przestanie być aktualny. - Zresztą to nie jest tylko włoska, ale ogólnoeuropejska bolączka - uważa Prandelli. - Musimy na ten problem ciągle uważać. Piłkarze - na czele z Buffonem - protestują, ale Cesare bez względu na wynik finału Euro 2012 zamierza zrezygnować ze stanowiska selekcjonera. - Brakuje mi codziennej pracy trenerskiej, od której ta selekcjonera różni się i to bardzo. Poza tym miałem nadzieję, że objęcie reprezentacji poprawi moje życie, ale przez ostatnie dwa lata miałem same problemy, a już ostatnie dwa miesiące były wyjątkowo trudne. Nie, nie ze względu na piłkarzy, tylko przez problemy zewnętrzne - kręci głową Prandelli. Traf, czy raczej terminarz UEFA sprawił, że przed konfrontacją z Niemcami Włosi mieli o dwa dni na regenerację sił mniej niż rywale, a przed finałem odpoczywali o dobę krócej od Hiszpanów. Tym razem jednak nikt w Squadra Azzurra na to specjalnie nie narzeka. - Hiszpanie są mistrzami świata, ale nie możemy się ich bać, tak jak to pokazaliśmy podczas rywalizacji z nimi w grupie. Tym bardziej, że od tamtego 1-1 mamy ewidentną poprawę naszej gry. Jesteśmy lepsi taktycznie, lepiej wyglądamy od strony fizycznej, a także mamy bardzo wysokie morale - wylicza zalety swojej ekipy Cesare. - Bazując na tym i na wielkiej woli zwycięstwa wyjdziemy na boisko w Kijowie. Znaleźliśmy się w finale zasłużenie i będziemy grać otwartą piłkę. W finale będziemy grać z wolą zwycięstwa. W kontekście do zawalonej misji przez Orłów w spotkaniu z Czechami, szczególnie zapadła mi w pamięć jedna przedfinałowa maksyma Cesarego "Mądrej Głowy": - Tu nie wystarczy sama walka. Trzeba także mieć pomysł na to, jak rozegrać to spotkanie - stwierdził. - Hiszpanie nie mają zbyt wielu słabych punktów, ale te nieliczne musimy znaleźć i wykorzystać. Szkoda, że "Biało-czerwonym" zabrakło tego pomysłu w ostatnim meczu fazy grupowej. Z Kijowa Michał Białoński INTERIA.PL zaprasza na relację NA ŻYWO z finałowego meczu Euro 2012 Hiszpania - Włochy Hiszpania czy Włochy? Typuj nowego mistrza Europy! Kto ma piękniejsze fanki? Hiszpanie czy Włosi?