Stadion Miejski miał już swoje oficjalne otwarcie 20 września, kiedy to dla ponad 30 tysięcy osób zagrał Sting. Z kolei sportowym otwarciem było spotkanie Ligi Europejskiej Lecha Poznań z FC Salzburg. Na oba te wydarzenia wejściówki, mimo wysokich cen, rozeszły się bardzo szybko. Dlatego też w piątek stadion mogli obejrzeć ci mieszkańcy Poznania, którym wcześniej nie udało się kupić biletu na koncert, czy mecz. Poznańskie otwarcie stadionu połączone było z nieco spóźnionymi obchodami Dnia Piłkarza. Na głównej płycie zagrały młodzieżowe drużyny z Poznania i Warszawy w ramach turnieju "2012 Talentów". To inicjatywa zapoczątkowana w 2008 roku przez samorządy obu miast. Uhonorowane zostały też najlepsze wielkopolskie zespoły, które w poprzednim sezonie w młodzieżowych rozgrywkach zdobywały medale mistrzostw Polski. "Zawsze z okazji Dnia Piłkarza nagradzamy najlepsze drużyny, dlatego przesunęliśmy to święto na październik, by na tym zmodernizowanym stadionie wyróżnić młodych piłkarzy. Myślę, że to dla nich dobry przykład, że warto ciężko pracować na małych boiskach, by w przyszłości dostąpić zaszczytu gry na takich wspaniałych obiektach" - powiedział Stefan Antkowiak, prezes Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej, współorganizatora imprezy. Głównym sportowym punktem poznańskiego otwarcia stadionu był mecz oldbojów Lecha Poznań i łódzkich klubów - Widzewa i ŁKS. Łodzianie po dwóch golach Tomasz Kłosa oraz bramkach Rafała Pawlaka i Sławomira Chałaśkiewicza pokonali Kolejorza 4:3. Dla poznaniaków do siatki trafili Andrzej Juskowiak, Marek Rzepka i Sławomir Najtkowski. Były bramkarz Lecha Zbigniew Pleśnierowicz, który w latach 80-tych zdobywał tytuły mistrza Polski, po meczu trochę żałował, że nie było mu dane grać na takim obiekcie. "Nasz stadion też był wtedy niczego sobie, przychodziły tłumy ludzi. Ale dopiero jak pojechaliśmy zagranicę, do Bilbao, czy Liverpoolu, to mogliśmy się przekonać jak wyglądają nowoczesne stadiony. No trochę długo przyszło nam czekać, ale warto było, bo ten obiekt robi wrażenie i na kibicach, i na piłkarzach, którzy na nim grają" - powiedział. Na koniec na scenie usytuowanej pod stadionem zagrali poznańscy artyści - raper Mezo oraz zespoły Muchy i Acid Drinkers.