- Szkoda, że nie wygraliśmy - mówił po meczu z Australią Ebi Smolarek. - W pierwszej połowie mieliśmy sytuacje bramkowe, nie wykorzystaliśmy karnego. Potem ja miałem stuprocentową okazję, ale nie trafiłem, choć musiałem to zrobić. Dla mnie najważniejsze jest, że znalazłem się w takim miejscu, w którym można było zdobyć bramkę. Skuteczność przyjdzie z czasem. Trener Smuda niewiele mówił po meczu. Powiedział tylko, że "głowa do góry i że nie było tak źle". Ja jestem szczęśliwy, że wróciłem do kadry. Wiedziałem, że nie będę grał od początku, ale chciałem na boisku spędzić jak najwięcej minut. W pierwszym meczu z Ukrainą dostałem pięć, teraz dwadzieścia. Teraz wracam do klubu. Trzeba dalej pracować. - Chcieliśmy wygrać ten mecz, niestety skuteczność szwankowała i przegraliśmy. Robert Lewandowski miał grać bardziej z lewej strony, ja bardziej na środku - zdradził Ireneusz Jeleń. - Mieliśmy się wymieniać. Staraliśmy się to robić. Na pewno będziemy mieli analizę tego meczu i wyciągniemy wnioski. Przede wszystkim cieszy, że mamy sytuacje, trzeba popracować nad skutecznością, wykończeniem. Do wykonywania karnego był wyznaczony Michał Żewłakow. Jakoś nie chciał strzelać. Robert pierwszy wziął piłkę, więc mu odpuściłem. Na pewno wypadliśmy lepiej niż z Kamerunem. To jest jakiś pozytyw. Musimy patrzeć do przodu i wyciągać wnioski z tego co robimy źle. - Mieliśmy siedem klarownych sytuacji, natomiast uzyskujemy wyniki, nie takie o jakich marzymy, o jakich marzą kibice - mówił Michał Żewłakow. - Liczę, że w końcu rozegramy taki mecz, w którym połączymy dobrą grę i dobry wynik. Na tym etapie budowy drużyny wyniki nie są jeszcze najważniejsze, ale wygrywanie to przecież istota piłki. Kibice chcą oglądać drużynę , która wygrywa. Mam nadzieję, że w dwóch następnych spotkaniach zrobimy krok do przodu. My jako zespół ciągle się uczymy, ale uważam że ta reprezentacja zmierza w dobrym kierunku. Jestem o to spokojny. Dlaczego tracimy tak łatwo bramki? Może przez brak koncentracji, odpowiedniej asekuracji? Sebastian Boenisch bardzo dobrze wkomponował się w ten zespół, pokazał kilka świetnych podań, ale jemu też potrzeba trochę czasu. żeby poznać zespół od środka, złapać z nim wspólny język. Możemy mieć z niego sporą pociechę.