- Powiedziałem, że w najbliższych dwóch miesiącach Ukraina musimy zobaczyć mocne sygnały na to, że nastąpi postęp - stwierdził Platini po spotkaniu z Wiktorem Janukowyczem, prezydentem Ukrainy. - To nie jest ultimatum - mówi jednak Francuz, dodając, że Janukowycz "wie, że jest praca do wykonania, ale udziela wszelkich gwarancji, iż Euro 2012 odbędzie się na Ukrainie w najlepszych warunkach". Platini wyraził nadzieję, że wszystkie cztery ukraińskie miasta będą mogły gościć uczestników mistrzostw, ale też ostrzegł, że jeśli zaległe problemy nie zostaną rozwiązane, to może się skończyć tylko na dwóch w przeciwieństwie do czterech w Polsce. Ukraiński prezydent przyznał, że zdaje sobie sprawę, jakie problemy miała UEFA z jego krajem. - Sam osobiście krytykowałem poczynania poprzedniej władzy, nie dlatego, że byłem wówczas w opozycji, lecz dlatego, że było mi przykro patrzeć, jak marnujemy czas. Z tego powodu, jako były sportowiec, uważam, że dziś musimy włączyć najwyższy bieg i gonić na najwyższych obrotach - powiedział Janukowycz. Prezes UEFA przez ostatnie dwa dni wizytował cztery ukraińskie miasta: Kijów, Donieck, Charków i Lwów, robiąc inspekcje stadionów i lotnisk. Czytaj także: Platini: Charków nie budzi niepokoju