Gospodarze wyszli na prowadzenie w 23. minucie po rzucie rożnym. Bramkarz Serbii zderzył się z Nemanją Tomiciem i wypuścił piłkę z rąk, a Ola Toivonen kopnął ją do pustej bramki. Serbowie wyrównali pięć minut później także po rzucie rożnym. Neven Subotić świetnie złożył się do "główki" i trafił w okienko. W 34. minucie niewiele brakowało, a Radoslav Petrović zaskoczyłby szwedzkiego bramkarza strzałem dokładnie z połowy boiska. Andreas Isaksson z wielkim wysiłkiem przeniósł jednak piłkę nad poprzeczką. Kilkadziesiąt sekund później futbolówka trafiła do szwedzkiej bramki, lecz arbiter gola nie uznał, bo chwilę wcześniej Nemanja Tomić faulował Olofa Mellberga. W 50. minucie Toivonen wbiegł pomiędzy dwóch środkowych obrońców Serbii i gdy dostał prostopadłe podanie, bramkarz mógł już tylko faulować. "Jedenastkę" pewnie wykorzystał Zlatan Ibrahimovic. Szwecja - Serbia 2-1 (1-1) - zobacz raport meczowy