- Nie mówimy tego w formie pretensji, ale to nie jest normalna sytuacja, gdy nie możesz potrenować na stadionie, na którym przyjdzie ci zagrać - powiedział Michal Bilek, selekcjoner reprezentacji Czech. Fakty są takie, że UEFA poleciła obu reprezentacjom czwartkowy trening przeprowadzić we własnych ośrodkach pobytowych. Czesi ćwiczyli we Wrocławiu przy ul. Oporowskiej, a Portugalczycy w Opalenicy. Pomocnik Portugalczyków - Joao Moutinho stwierdził, że boisko nie jest wcale takie złe, a wie co mówi, bo oglądał je. - Poza tym warunki będą takie same dla nas i dla Czechów - dodał Moutinho, a trener Paulo Bento zgodził się z nim. - 15 minut rozgrzewki w dniu meczu w pełni nam wystarczy do zapoznania się z warunkami panującymi na stadionie - podkreśla Bento, który nie widzi żadnego atutu dla jego zespołu w tym, że dwa miesiące temu grał na Narodowym przeciwko Polsce. - Takie rzeczy nie mają wpływu na wynik. Holandia w Charkowie grała trzeci mecz, my dopiero pierwszy, a to jednak my wygraliśmy - przypomina. Michał Białoński, Korespondencja ze Stadionu Narodowego