Psycholog Paweł Habrat to jedna z trzech nowych osób w sztabie biało-czerwonych. Oprócz niego, do kadry dołączyli trener przygotowania motorycznego Amerykanin Jair Lee z Athletes Performance w Phoenix oraz masażysta Wisły Kraków Zbigniew Woźniak. - Na pewno porozmawiam z naszym psychologiem. Pamiętam, że w Wiśle Kraków trener Maciej Skorża również zatrudnił taką osobę. Dlatego, jeśli teraz będzie możliwość, to skorzystam z jego usług, choć mam już 29 lat i sam potrafię się odpowiednio zmobilizować oraz zmotywować - powiedział napastnik, który ostatni sezon rozpoczął w tureckim Trabzonsporze, a zakończył w barwach Celticu Glasgow. Nie zaliczy jednak tego okresu do udanych. W Turcji nie mógł liczyć na miejsce w podstawowym składzie, dlatego zimą przeprowadził się do Szkocji. W rozgrywkach ligowych jednak tylko raz wyszedł w podstawowym składzie, a w całej wiosennej rundzie zagrał w trzech meczach łącznie 88 minut. - Jestem głodny gry i goli. Moje zagraniczne wojaże nie skończyły się tak, jakbym sobie życzył. Z tego powodu miałem wątpliwości, czy znajdę się w kadrze na Euro. Szczerze mówiąc nie miałbym żadnych pretensji do trenera Smudy, jeśli pominąłby mnie przy powołaniach. Po prostu nie grałem w tym sezonie - przyznał Brożek. Były napastnik Wisły Kraków nie uważa jednak, że wyjazd do Szkocji był błędem. - Zobaczyłem, jak funkcjonuje wielki zespół. Czuć, że Celtic dla kibiców to coś więcej niż tylko klub piłkarski. Zimą przede wszystkim chciałem opuścić Trabzonspor. Wszystko działo się dosyć szybko i nie miałem możliwości dużego wyboru. Miałem propozycje z Polski, ale nie chciałem jeszcze wracać do kraju. Dlatego skorzystałem z oferty Szkotów. Wyobrażałem sobie, że będę grał zdecydowanie więcej, bo czułem się na siłach. Wtedy jednak Celtic wygrywał mecz za meczem i dwójka napastników zdobywała sporo bramek, więc trener nie zmieniał składu - powiedział 32-krotny reprezentant Polski i zapewnił, że jest w dobrej dyspozycji fizycznej. - Zdrowie mi dopisywało i cały czas ciężko trenowałem. Jestem w dobrej formie, choć nie ma co ukrywać, że brakuje mi ogrania. Mam nadzieję, że w najbliższych sparingach poprawię ten mankament - dodał. Paweł Brożek po Euro nie wyklucza natomiast powrotu do Wisły. - Przeprowadziłem już jedną rozmowę na temat mojego powrotu do Krakowa i oczywiście chciałbym znowu tam grać, bo to jest mój dom - podkreślił.