"Biało-Czerwoni" zagrali w systemie 1-4-2-3-1, gdzie o sile uderzeniowej mieli stanowić piłkarze z Bundesligi, grający na skrzydłach - z prawej Jakub Błaszczykowski, a z lewej Sławomir Peszko. W ostatniej chwili, już po wydrukowaniu protokołu meczowego, Adrian Mierzejewski wskoczył do składu za Ludovica Obraniaka. Wojciech Szczęsny (+5) Fenomen. Znowu obronił w kilku takich sytuacjach, że serce rośnie. Kot - pantera!!! Marcin Wasilewski (+3) Przetrwał, mimo Łukasza Podolskiego na swojej stronie, a w drugiej połowie Andre Schuerrle, a także schodzącego Mario Goetze. Damien Perquis (+3, grał do 72 minuty) Nie ma dwóch zdań - przyda się w kontekście finałów EURO 2012. Choć popełnił kilka błędów i był nerwowy, szczególnie w pierwszym kwadransie. Kamil Glik (+3, wszedł w 72 minucie za Perquisa) Włoska szkoła dobrze mu robi. Tak było i w Warszawie z Meksykiem i w Gdańsku z Niemcami. Arkadiusz Głowackiego (-2) Bez formy, nieuważny, faulował Thomasa Muellera w 68 minucie zupełnie niepotrzebnie i Niemcy wyrównali z karnego. Później faulował na potęgę i słusznie w 81 minucie zobaczył drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną. Mimo to czołowy środkowy obrońca w Polsce... Ciekawe, czy nie wróci sprawa naturalizacji Manuela Arboledy albo... kandydatury Michała Żewłakowa. "Żewłak" tuż przed pierwszym gwizdkiem przebił piątkę z piłkarzami podstawowej jedenastki, odbierając nagrodę za 102 mecze w drużynie narodowej. Jakub Wawrzyniak (2) Miał ciężki wieczór - jego stroną szarżował Mueller, mający udział w obu golach. Szczególnie boli trafienie Cacau, po zagraniu Muellera w ostatniej minucie, co ja piszę, w ostatniej sekundzie spotkania. Dariusz Dudka (-4) W środku pola już nie tak przekonujący, jak z Meksykiem. Po czerwonej kartce dla Głowackiego zagrał w obronie. Bez niego trudno sobie wyobrazić naszą reprezentację. Szczególnie, że klasowych piłkarzy, jak na lekarstwo, a Dudka może grać na kilku pozycjach. Miał wielki udział w bramce Roberta Lewandowskiego na 1:0. Rafał Murawski (4) Smuda wierzy w tego zawodnika i słusznie. Jego technika, zmysł do gry kombinacyjnej, odbiór, to coś, co powodowało, że był jednym z jaśniejszych punktów zespołu. Jakub Błaszczykowski (4, zszedł w doliczonym czasie gry) Nierówny - a to szarpnął, a to wyłączał się. Jak ma mój gust musi jeszcze bardziej brać na siebie ciężar gry. Nie zawiódł podchodząc do karnego i dlatego trochę podniosłem mu notę. Szymon Pawłowski (wszedł w doliczonym czasie gry za Błaszczykowskiego) Zmiana na urwanie czasu - przy prowadzeniu 2-1. Nic nie dała... Adrian Mierzejewski (3, zszedł w 84 minucie) Obok Roberta Lewandowskiego chyba najlepszy technicznie w naszym zespole. Jednak denerwująco bił rzuty wolne. Dużo biegał, ale brakowało mu przebojowości. Maciej Rybus (bez noty, wszedł w 84 minucie) Na pewno stanowi alternatywę, jeśli chodzi o skrzydła. Poczuł atmosferę wielkiego widowiska. Będzie tym żył w najbliższych miesiącach. Sławomir Peszko (2, grał do 65 minuty) Smuda miał nosa, a zarazem nos zawiódł selekcjonera. Peszko do przerwy miał trzy okazje, aby zdobyć gola. Za każdym razem coś było nie tak. A to obronił go Tim Wiese, a to strzelił w boczną siatkę, a to zderzył się z bramkarzem Niemiec, po tym jak uciekła mu piłka. Zamiast bohatera został antybohaterem. Smuda nie chciał go dołować i nie zdjął skrzydłowego FC Koeln w przerwie. Adam Matuszczyk (+3, wszedł w 65 minucie za Peszkę). Starał się porządkować sobie środek pola. Dobry technicznie, umiejętnie ustawiający się. Będzie rywalizował z Dudką i kontuzjowanym Eugenem Polanskim o miejsce obok Murawskiego. Robert Lewandowski (+ 4, zszedł w 80 minucie) Cofał się po piłkę, walczył z dwoma, trzema rywalami. Widać, że to piłkarz z innego świata - wielkiej konkurencji i wielkich wymagań.Otworzył wynik. Z sezonu na sezon coraz lepszy - może być gwiazdą EURO 2012. Jednak musi mu pomóc drużyna. Tylko Szczęsny sam sobie może pomóc, co czyni wybornie. Paweł Brożek (4, wszedł w 80 minucie za Lewandowskiego) Grał krótko, porusza się jakby był zmęczony, ale "depnąć"potrafi. Przyniosło to karnego dla "Biało-Czerwonych", którego na bramkę w 91 minucie zamienił Błaszczykowski. Z Argentyną, Meksykiem i Niemcami udowodnił, że należy mu się miejsce w kadrze. Roman Kołtoń z Gdańska Autor jest komentatorem Polsatu Sport Codziennie jeszcze więcej informacji i komentarzy na blogu "a bramki są dwie" Romana Kołtonia A jak Wy oceniacie grę Polaków z Niemcami? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach!