Sposób na obejrzenie tego spotkania bezpłatnie pojawił się na forach internetowych i portalach społecznościowych kilka dni wcześniej. Radą służyli m.in. studenci prawa. Norweskie media natychmiast podchwyciły temat i w dniu meczu już rano wszyscy w kraju wiedzieli jak obejrzeć mecz zgodnie z prawem na kanale telewizji płatnej, lecz za darmo. Kibice wykorzystują przepisy norweskiego prawa konsumenckiego na podstawie, którego każdy zakup towaru lub usługi przez telefon podlega prawu do zmiany decyzji i zwrotu w okresie 14 dni bez podania przyczyny. W ten sposób kibice masowo zamawiali w poniedziałek i wtorek dekoder i sygnał kanału transmitującego mecz, z góry planując, aby już w środę zrezygnować. Wykorzystali również zobowiązanie stacji, która obiecała, że po zamówieniu usługi przez telefon sygnał telewizyjny pojawi się w przeciągu pół godziny. Według prawa konsumenckiego stacja nie może się wycofać z tej obietnicy na tej samej zasadzie co błąd cenowy w reklamie, który pozwala klientowi zapłacić za towar cenę wydrukowaną. - Przy zakupie towaru lub usługi przez telefon lub internet obowiązuje restrykcyjne prawo 14 dni na zmianę decyzji. Abonament telewizji płatnej podlega temu prawu, lecz można jednak dyskutować czy działanie jest z nim zgodne w przypadku, gdy klient zamawiając usługę z góry planuje rezygnację z niej dzień później. O tym jednak raczej żaden z kibiców nie poinformuje, więc wszystko jest zgodne z prawem - wyjaśniła Anne Sofie Faye-Lund z państwowej Rady Konsumenckiej. Według przepisów prawa konsumenckiego po rezygnacji z abonamentu w okresie do 14 dni okres jego wykorzystania będzie automatycznie anulowany i nie podlega żadnym opłatom. Zbigniew Kuczyński