Grecki weteran nie złożył jednak definitywnej deklaracji odnośnie zawieszenia butów na kołku. - Możliwość wzięcia udziału w takim turnieju to dla mnie błogosławieństwo. Cieszę się, że mogę być częścią tej reprezentacji, ale to zapewne moje ostatnie mistrzostwa. Życie jest jednak takie, że nigdy niczego nie można przewidzieć, dlatego istnieje jeden procent szans na to, że będę kontynuował karierę - powiedział Liberopoulos. Doświadczony zawodnik uważa, że mieszanka młodych i starszych graczy to połączenie, które może zaprocentować już podczas czerwcowych mistrzostw. - Wydaje mi się, że połączenie młodych graczy z entuzjazmem i starszych zawodników z doświadczeniem to świetna mieszanka - oznajmił grecki snajper, który zdaje sobie sprawę z tego, że kibice w Polsce nie traktują ich jako faworyta zbliżającego się turnieju. - Zdaję sobie sprawę z tego, że nie jesteśmy traktowani jako faworyt. Polacy są przekonani, że osiągną dobry rezultat, a w piątkowym meczu na Stadionie Narodowym za sobą będą mieli ponad 50 tysięcy własnych kibiców. Jednak w 2004 roku także nie byliśmy faworytami, a wygraliśmy turniej - przypomina Liberopoulos. INTERIA.PL zaprasza na relację tekstową na żywo z meczu Polska - Grecja. Początek w piątek o 18. Będzie można ją śledzić także z telefonu komórkowego z dostępem do Internetu. Typuj, kto wygra mecz Polska - Grecja!