Selekcjoner Niemców Joachim Loew już przed Euro 2012 przepowiedział, że na mistrzostwach nastąpi eksplozja formy Mesuta Oezila. O tę przepowiednię zagadnęli Loewa dziennikarze po starciu z Grecją. - Widzieliście, że Mesut otrzymał nagrodę całkiem zasłużenie. On zawsze się pokazywał do gry, świetnie się poruszał po boisku, dużo biegał, zapewniał nam łączność między formacjami ataku i obrony. Bardzo wiele od niego zależało w tym spotkaniu - cmokał z zachwytu Loew. Mesut Oezil z uśmiechem na twarzy i skromnością przyjął pochwały Karambeu i krótko skomentował mecz. - Wiedzieliśmy, że jeśli zagramy w swoim stylu, pokażemy na co nas stać, to będzie duża szansa na wygranie z Grekami. Właściwie od początku stwarzaliśmy sporo sytuacji podbramkowych, ale ich nie wykorzystywaliśmy. Wbrew temu i tak jesteśmy zadowoleni z rezultatu - komentował Oezil. Jeden z niemieckich dziennikarzy zagadnął Mesuta, czy tak grającą drużynę ktokolwiek na Euro 2012 może zatrzymać? - Nie chcę wybiegać zbyt daleko w przyszłość. Przed nami półfinał, a nieważne kto do niego awansuje - czy Anglia, czy Włochy, nie będzie łatwo go wygrać - uważa Oezil. Mesut po raz drugi podczas ME dostał nagrodę dla najlepszego zawodnika meczu, ale dopiero ze spotkania z Grekami był w pełni zadowolony. - Za pierwszym razem, gdy mnie nagrodzono nie grałem tak dobrze, jak bym chciał. Za to z ćwierćfinałowego występu jestem w pełni zadowolony, drużyna bardzo dobrze mnie wspierała, pokazałem swój potencjał, jestem dumny z drużyny - zaznaczył Mesut Oezil. Z Gdańska Michał Białoński