Z Meksykiem biało-czerwoni zmierzą się 2 września (godz. 20.30). Cztery dni później czeka ich jeszcze trudniejszy sprawdzian - z Niemcami (20.45). Z tą drugą reprezentacją polscy piłkarze nigdy w historii nie wygrali. Nawet w czasach, gdy podporą reprezentacji był Lato, a trenerem drużyny Kazimierz Górski (np. 0-1 w mistrzostwach świata 1974, w słynnym "meczu na wodzie"). Jeśli wówczas się nie udało, to jak ma się udać teraz? "Przyszedł taki okres, że spróbujemy powalczyć z Niemcami. To oczywiście świetny zespół, niedawno wygrał 3-2 z Brazylią. Ale oni też miewają wpadki, np. w marcu przegrali u siebie z Australią (1-2 - PAP). Mecz z Niemcami to dla nas absolutny hit, zresztą nie trzeba nikogo o tym przekonywać. Gdybyśmy mogli, sprzedalibyśmy szybko sto tysięcy biletów" - powiedział Grzegorz Lato. Zanim dojdzie do spotkania w Gdańsku, cztery dni wcześniej biało-czerwoni podejmą w Warszawie Meksyk. Dla prezesa związku to również okazja do osobistych wspomnień - w przeszłości występował w tamtejszej lidze. "Spędziłem w Meksyku dwa wspaniałe lata. Grałem w bardzo dobrym klubie - Atlante IMSS. Mieliśmy koszulki podobne do... Barcelony. Kiedyś skończyliśmy rozgrywki na trzecim miejscu w generalnej tabeli, choć tam były trochę inne zasady. Po części zasadniczej grało się baraże - pierwszy z ostatnim itd. Nie zawsze ten, co miał 15 punktów przewagi, zostawał mistrzem kraju. Jak wspomniałem, my zajęliśmy trzecie miejsce w generalnej tabeli, a mistrzem - po zwycięskim finale - została Guadalajara, która wcześniej zajęła 15., przedostatnią, pozycję" - wspomniał Lato. Jak dodał, piątkowe spotkanie w Warszawie będzie niezwykle trudne dla kadry Franciszka Smudy, choć uwaga polskiego środowiska piłkarskiego bardziej koncentruje się już na meczu z Niemcami. "Część kibiców nie zdaje sobie sprawy, że Meksykanie bardzo liczą się na świecie. Niedawno pokonali 4-2 reprezentację USA (w finale Pucharu CONCACAF - przyp. red.), z którą my przegraliśmy w Krakowie 0-3. Na pewno zapowiada się ciekawy mecz, rywale zagrają w mocnym składzie. Zobaczymy trochę inną piłkę, Meksykanie grają podobnie do Argentyńczyków i Brazylijczyków" - podkreślił Lato. "W ogóle światowa piłka nożna poszła bardzo do przodu, przyjemnie patrzeć na najlepsze zespoły. W poniedziałek obejrzałem ligowy mecz Legii Warszawa (3-1 z ŁKS - przyp. red.), która zresztą zaczyna grać ciekawy futbol, a potem zobaczyłem spotkanie Barcelony z Villarreal (5-0). Co tu dalej mówić... - uśmiechnął się prezes PZPN. - Myślę jednak, że nasi trenerzy też się sporo uczą, oglądając choćby mecze Barcelony. Przed najbliższymi spotkaniami kadry trochę martwią mnie kontuzje w drużynie, ale myślę, że damy sobie radę" - zakończył prezes PZPN.