Jakub nie brał udziału w czwartkowym treningu. Jak nas poinformował Tomasz Rząsa, kontuzja jest stara, teraz mu się odnowiła. - Na razie nie wydajemy oficjalnego komunikatu, dopóki nie będą znane wyniki badań - powiedział Rząsa. Wawrzyniak przeszedł badania rezonansem magnetycznym w szpitalu w Lienzu. Na razie ma kłopoty z chodzeniem. To wielki problem dla Franza Smudy. Jeśli wypadnie Wawrzyniak, na lewej obronie zostanie tylko nieograny po kontuzji Sebastian Boenisch.Jak powiedziała nam rzecznik PZPN Agnieszka Olejkowska, Jakub od początku zgrupowania narzekał na ból mięśnia, ale przywodziciela. - Po środowym treningu ból się nasilił i konieczny był wyjazd do szpitala - powiedziała. - Czekamy na wyniki badań. Dopóki ich nie poznamy, nic więcej w sprawie Kuby nie powiemy - stwierdził Tomasz Rząsa. Jedno jest pewne - jeśli wyniki wykażą, że mięsień jest zerwany, a nie naciągnięty, Jakub Wawrzyniak o udziale w Euro 2012 będzie mógł zapomnieć. Sam Jakub, w rozmowie z dziennikarzem "Gazety Wyborczej" Robertem Błońskim podkreślił, że czuje się nieźle i uważa, że do meczu Polska - Grecja z jego mięśniem wszystko będzie dobrze. Przypomina, że podobny ból w łydce poczuł podczas finału Pucharu Polski (jego Legia wygrała z Ruchem) i nie przeszkodziło mu to w rozegraniu kolejnego meczu ligowego z Jagiellonią Białystok. Michał Białoński, Lienz