"Peszkin" nie ma ostatnio łatwego życia. Za wybryki alkoholowe 27-letni skrzydłowy został wyrzucony przez Franciszka Smudę z drużyny narodowej, zaś klub narzucił na niego karę 25 tysięcy euro. Jak dowiedział się niemiecki tabloid, zawodnik FC Koeln stracił w marcu prawo jazdy i z konieczności na treningi wozi go kumpel! Na szczęście, tym razem przyczyną problemów polskiego zawodnika nie był alkohol. Peszko po prostu przekroczył prędkość o 12 km/h i zgodnie z niemieckimi przepisami stracił uprawnienia do prowadzenia samochodu na miesiąc. Były kadrowicz miał dopuścić się wykroczenia w marcu. Według doniesień niemieckiego dziennika, piłkarz miał oddalić się z miejsca zdarzenia, a na funkcjonariuszy czekał menedżer Max Vollmar. Piłkarz tłumaczył się policji, że z konieczności musiał udać się na trening. To jednak nie był przekonujący argument dla funkcjonariuszy prawa, którzy w tej sprawie przeprowadzą śledztwo.