Napastnik Borussii Dortmund przyjechał na zgrupowanie z urazem mięśnia dwugłowego uda. Bardzo skuteczny w tym sezonie piłkarz od poniedziałku odpoczywa i wciąż nie wiadomo, czy będzie mógł zagrać w środę. Ostateczna decyzja w sprawie występu Roberta Lewandowskiego w towarzyskim meczu z Portugalią zapadnie w środę, ale szanse na jego grę są małe - poinformował dyrektor piłkarskiej kadry ds. mediów Tomasz Rząsa. "Badanie rezonansem magnetycznym wykazało, że mięsień Roberta nie jest naderwany, a jedynie naciągnięty. Dobra wiadomość jest zatem taka, że uraz nie jest poważny. Gorsza, że wciąż jest widoczny obrzęk i są małe szanse, by zagrał z Portugalią, choć z decyzją wstrzymamy się do środy" - powiedział Rząsa. Jak zaznaczył, lekarze uważają, że napastnik Borussii Dortmund powinien się oszczędzać. "Tym bardziej, że spotkanie na Stadionie Narodowym toczyć się będzie prawdopodobnie na śliskiej i grząskiej murawie" - dodał. Wtorkowe zajęcia na stadionie Polonii (tam kadrowicze ćwiczyli również w poniedziałek) rozpoczęły się z 30-minutowym opóźnieniem. Przesuwanie porannych treningów staje się już tradycją zgrupowań kadry Smudy, dlatego nikt z dziennikarzy nie był zaskoczony, gdy piłkarze wybiegli na boisko o godz. 11.00, zamiast - jak planowano - o 10.30. Oprócz Lewandowskiego w zajęciach uczestniczyli wszyscy powołani zawodnicy - również Marcin Wasilewski (dzień wcześniej nie trenował z powodu lekkiego urazu) oraz Adam Matuszczyk, którego Fortuna Duesseldorf grała w poniedziałek ligowy mecz. Po krótkim rozruchu kadrowicze rozegrali wewnętrzny sparing. W specjalnych żółtych trykotach wystąpił następujący skład: Łukasz Fabiański - Łukasz Piszczek, Marcin Wasilewski, Damien Perquis, Jakub Wawrzyniak - Jakub Błaszczykowski, Eugen Polanski, Dariusz Dudka, Ludovic Obraniak, Maciej Rybus - Ireneusz Jeleń. Z wyjątkiem pozycji bramkarza (podstawowym jest Wojciech Szczęsny) tak może wyglądać pierwszy skład na mecz z Portugalią, o ile wykluczony będzie występ Lewandowskiego. Podobnie jak w poniedziałek, zajęcia "Biało-czerwonych" były otwarte dla mediów, ale zamknięte dla kibiców. Zaplanowany na wtorkowe popołudnie trening na Stadionie Narodowym oraz coraz intensywniej padający śnieg sprawiły, że już po 45 minutach kadrowicze opuścili murawę stadionu przy Konwiktorskiej i wrócili do hotelu "Hyatt". Początek środowego meczu z Portugalią o godz. 20.45. INTERIA.PL zaprasza na relację na żywo z tego meczu.