Aston Villa zdecydowała się zastosować takie rozwiązanie, gdy nie pomogły ustawiane na stadionie duże imitacje sów. Jastrzębia, który nosi imię Gee, dostarczyła jedna z firm zajmująca się zwalczaniem szkodników. Ma on pozostać na Villa Park do czasu wypłoszenia nieproszonych gości. Angielski klub miał już wcześniej problemy z krukami niszczącymi murawę, ale w końcu udało się je rozwiązać. Podobny sposób na walkę z ptactwem zastosowano w ubiegłym roku na PGE Arenie w Gdańsku, gdzie rozegrane zostaną trzy mecze fazy grupowej oraz ćwierćfinał piłkarskich mistrzostw Europy 2012. Na mogącym pomieścić 42 tys. widzów stadionie pojawiły się dwa jastrzębie Harrisa i sokół. Miały wystraszyć gołębie, które gnieździły się w konstrukcji dachu oraz w tunelach. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Premier League