Andres Iniesta został wybrany bohaterem finałowego meczu Euro 2012, w którym Hiszpania pokonała Włochy 4-0. - To niesamowite wyróżnienie, cieszę się z niego, ale najwięcej radości daje mi fakt, że wygraliśmy turniej - powiedział Andres. - Wszyscy nasi zawodnicy wznieśli się na najwyższy poziom i tylko dzięki temu było możliwe pokonanie tak silnej drużyny, jaką są Włosi. Jestem naprawdę bardzo szczęśliwy. Co Iniesta ma do powiedzenia tym, którzy krytykowali reprezentację Hiszpanii za grę bez jednego choćby napastnika? - Ja jestem od gry a nie od polemizowania. Jeżeli ktoś uważał, że zasłużyliśmy na krytykę, to jego opinia i ja ją szanuję. Najważniejsze, że na boisku zaprezentowaliśmy wspaniały styl gry i z niego jestem bardzo zadowolony oraz z tego, że sam mogłem się cieszyć grą i to jeszcze w meczu, w którym zostaliśmy mistrzami Europy - dodał pomocnik Hiszpanii i Barcelony. - Ten dzień zapadnie nam na długo w pamięci, jest wręcz magiczny, to się może już nie powtórzyć. Dlatego powinniśmy się jak najdłużej cieszyć tym trofeum - promieniał Andres. Zapytany o to, czy liczy na to, że dostanie "Złotą Piłkę" dla najlepszego piłkarza roku 2012 odparł: - Dla mnie najważniejsze są sukcesy zespołu. Jeśli moja gra do nich prowadzi, to jest wspaniale, a gdy jeszcze ktoś przy okazji doceni w ten czy inny sposób to, co robię, to tym większa będzie moja radość - tłumaczył swą prostą filozofię Iniesta. Na pytanie o to, czy Polska i Ukraina zyskają piłkarsko na organizacji Euro 2012, świeżo upieczony mistrz Europy zareagował w ten sposób: - Każdy z tych krajów ma swoją charakterystykę. Stacjonowaliśmy w Polsce i jesteśmy z tego bardzo zadowoleni, traktowano nas tam świetnie. Dobrze nam się trenowało w Gniewinie. Na pewno Polska od teraz nie będzie już dla mnie obcym krajem - zapewnił Iniesta. - Cudowne jest też to, że w Kijowie przypieczętowaliśmy zwycięstwo w całym turnieju. Futbol hiszpański przeżywa teraz wspaniałe lata. To wspaniałe, że nie tylko kibice z Hiszpanii, ale też ci z Polski i Ukrainy mogli się cieszyć naszą grą. Na dosyć luźne pytanie o to, co w piłce lubi najbardziej - jaki element piłki nożnej uwielbia najbardziej: strzelać gole, wygrywać główki, czy siedzieć pod prysznicem po meczu i czy zdarzył się taki mecz, w którym nie chciało mu się grać? - Futbol to niemal całe moje życie. Mogę powiedzieć, że się z piłką urodziłem i zawsze mnie cieszyła gra w nią. Nigdy nie wyobrażałem sobie, że byłby w stanie robić cokolwiek innego niż grać w piłkę. Nawet nie chcę się zastanawiać nad tym, że w czerwcu miałbym robić, gdybym nie grał na tym turnieju. Mam nadzieję, że jeszcze przede mną sporo wspaniałych meczów - nie kryje Andres Iniesta. Z Kijowa Michał Białoński Najlepszy piłkarz Euro 2012 - jak oceniacie?