- Nie lubię opuszczać żadnych meczów, zarówno klubowych jak i reprezentacyjnych i właśnie dlatego tu jestem. Jestem w dobrej formie i będę chciał to dzisiaj udowodnić - zapowiada Bellamy zapytany o mecz z Polską. - Polska to przyzwoita drużyna. Zawsze walczą o awans do największych imprez. Są dobrze zbudowani, ale jednocześnie szybcy, a do tego grają bardzo zespołowo. Przyzwyczaili wszystkich do dobrych wyników, dlatego nie będzie łatwo z nimi wygrać - wytłumaczył napastnik Manchesteru City. Dodał, że obok meczu z Polską Walijczycy nie mogą przejść obojętnie. - To spotkanie może mieć decydujące znaczenie. Jeśli Polacy wygrają, mogą rozbić naszą pewność siebie - powiedział. Walia walczy o pierwszy w historii awans do mistrzostw świata. Rywalizuje w grupie 4 razem z Niemcami, Rosją, Finlandią, Azerbejdżanem i Lichtensteinem. - Nie wygramy tej grupy, bądźmy realistami. Ale za to możemy zająć drugie miejsce i o to walczymy - powiedział wprost Bellamy. Na koniec zasugerował, że szanse na wyjście z grupy mimo wszystko są duże. - Walijski futbol stoi na najwyższym poziomie odkąd pamiętam. Cardiff i Swansea mają szanse na awans do Premier League, a nasza reprezentacja narodowa radzi sobie coraz lepiej. Perspektywy są naprawdę dobre - zakończył z uśmiechem snajper "The Citizens".