31-letni bramkarz do tej pory rozegrał 10 spotkań w reprezentacji Polski. Zadebiutował 10 lutego 2002 roku w zwycięskim starciu z Wyspami Owczymi (2:1), a po raz ostatni między słupkami "biało-czerwonych" stanął pięć lat później w meczu ze Słowacją (2:2). Kibice pamiętają go zwłaszcza z bardzo dobrej postawy w historycznym już meczu z Portugalią, wygranym przez nasz zespół w Chorzowie 2:1 w październiku 2006 roku. To zwycięstwo pozwoliło podopiecznym Leo Beenhakkera uwierzyć w swoje możliwości i mimo falstartu na starcie eliminacji skutecznie zawalczyć o pierwszy w historii awans na mistrzostwa Europy. Kowalewski z powodu kłopotów w Spartaku Moskwa wypadł później z kadry narodowej, ale nadal pozostawał w kręgu zainteresowania Leo Beenhakkera. Aby liczyć na wyjazd na Euro 2008 zimą popularny "Gibon" związał się z Koroną Kielce, aby regularnie grać, a tym samym szlifować formę na ME. Holenderski szkoleniowiec na początku nie postawił jednak na Kowalewskiego, ale na trio Artur Boruc, Łukasz Fabiański, Tomasz Kuszczak. Bramkarz Korony znalazł się natomiast na liście rezerwowej i z niej wskoczył do składu na Euro, kiedy kontuzja wyeliminowała z gry golkipera Manchesteru United. W swojej długiej karierze klubowej Kowalewski bronił m.in. bramki Legii Warszawa, Groclinu Grodzisk Wlkp, Szachtara Donieck, Spartaka Moskwa i ostatnio kieleckiej Korony.