- Nie mogę powiedzieć, że jestem zadowolony, bo zadowolony będę, kiedy osiągnę z tą kadrą znaczący sukces. Kazałem piłkarzom grać szybko, żeby się nie bali błędów, nie tremowali, ale ryzykowali, próbowali rozgrywać z pierwszej piłki i to czasem wychodziło. Kanada to nie jest zły rywal, oglądałem ich mecz z Brazylią przegrany 2:3, w którym grali jak równy z równym - podkreślał Franz. - Z Rumunią przegraliśmy po golu po rykoszecie, tu wygraliśmy, ale to wszystko ma na razie mniejsze znaczenie. Cieszę się ze swojego pierwszego zgrupowania z reprezentacją. Widzę u nas kilku dobrze wyszkolonych piłkarzy, których będę holował. Dla mnie Obraniak to nie jest skrzydłowy, ale typowy rozgrywający, on lubi grać w piłkę, czyli to piłkarz jakich lubię - zapewniał Smuda. - Maciej Rybus u mnie grał w środku, a nie na skrzydle, ale nie mam zamiaru prosić Jana Urbana, ani żadnego innego trenera o to, by wystawiał piłkarza na takiej pozycji, jaka mi odpowiada - dodał. Smuda nie zamierza krytykować Roberta Lewandowskiego. - Musi mieć czas, to młody chłopak, ma tylko 21 lat. Od razu dla kadry goli taśmowo strzelał nie będzie, ani w pojedynkę nam meczów wygrywał. Mam zastrzeżenia do jego gry bez piłki, tam ma największe rezerwy - ocenia trener. Wojciech Szczęsny? - Może niech się wypowie Jacek Kazimierski, ale mówił mi, że chłopak ma niesamowity talent, szkoda tylko, że w klubie nie gra. Maciej Sadlok zagrał poprawnie. Powiedziałem mu, że ma grać jak w Ruchu, a tremę zostawić w szatni i chyba mu się udało - cieszył się Franciszek Smuda. Notował w Bydgoszczy: Dariusz Wołowski CZYTAJ TAKŻE "Orły" Franza zdominowały i ograły Kanadę! Najlepsi Dudka i Sadlok! Tak grały "Orły"! Kuszczak: Smuda zbudował atmosferę błyskawicznie Stary, dobry "Kosa": Kiedy wyglądałem źle? Dudka: Od wyniku ważniejszy jest styl