Dyrektor sportowy Realu Madryt, Miguel Pardeza, nie zdementował plotek głoszących, że "Królewscy" są zainteresowani pozyskaniem napastnika Fernando Llorente z Athletic Bilbao. Pardeza stwierdził jednak, że jest jeszcze stanowczo za wcześnie na mówienie o tym, co wydarzy się w styczniowym okienku transferowym. 25-letni Llorente, w prasowych doniesieniach od kilku dni jest łączony z Realem Madryt, a spekulacje przybrały na sile po tym, jak napastnik zdobył dwa gole w ostatnim spotkaniu reprezentacji Hiszpanii, przeciwko Litwie. -Jest jeszcze za wcześnie, by cokolwiek ogłaszać. Obecny skład zapewnia trenerowi komfort pracy. Nie widzę wielkiej potrzeby ściągania kolejnych zawodników, ale nie można wykluczyć, że ktoś wzmocni zespół w styczniu. Zdecydujemy się jednak na transfer tylko wówczas, gdy ktoś z obecnego składu dozna kontuzji i nie będzie mógł występować - stwierdził Pardeza. -W każdym razie sprawa Llorente ciągle pozostaje otwarta. Jednak zapewniam, że zajmiemy się nią ewentualnie dopiero w styczniu - zreflektował się dyrektor sportowy "Los Blancos". -Llorente to wspaniały zawodnik, który posiada cechy rzadko spotykane wśród hiszpańskich napastników. W dodatku przez ostatnie lata zrobił niesamowity postęp, z którego teraz czerpie korzyści nie tylko Athletic Bilbao, ale też reprezentacja. Bez wątpienia jest to interesujący zawodnik, ale w Realu na razie zajmujemy się przede wszystkim tymi, którzy już tu są. Jest za wcześnie, by mówić o przyszłości - zakończył Pardeza.