Francja wprawdzie nigdy nie przegrała z Ukrainą, ale w meczach o stawkę pokonała ją tylko raz. Podczas kwalifikacji do Euro 2008 "Trójkolorowi" wygrali w Paryżu 2-0, w rewanżu było już 2-2. W dwóch pozostałych konfrontacjach również padały remisy. Drużyna ze wschodniej Europy zdołała pokonać bramkarza piątkowych rywali tylko trzy razy w historii, ale za to wszystkie te bramki zostały zdobyte przez piłkarzy grających w tegorocznym turnieju. Andrij Szewczenko i Andrij Woronin wpisali się na listę strzelców w zremisowanym 2-2 spotkaniu kwalifikacyjnym do poprzednich mistrzostw Europy, a w ubiegłym roku w meczu towarzyskim raz trafił Anatolij Tymoszczuk. Drużyna przegrała jednak wtedy 1-4, także w Doniecku. W tym mieście reprezentacja Ukrainy nie odniosła zwycięstwa w żadnym z pięciu rozgrywanych tam spotkań, ale udało im się zremisować z Holandią 1-1 w sierpniu 2010 roku. Na niekorzyść gospodarzy przemawia również fakt, że Francja nie przegrała meczu międzypaństwowego od 7 września 2010 roku. Wliczając pierwsze spotkanie grupowe w poniedziałek z Anglią (1-1), ich bilans od tego czasu to 15 zwycięstw i siedem remisów. Z drugiej strony, "Trójkolorowi" po raz ostatni wygrali mecz w wielkim turnieju na mundialu w 2006 roku. Podczas ME 2008 i MŚ 2010 zdobyli po jednym punkcie i dwukrotnie odpadli w fazie grupowej. Ukraińcy wygrali swoje pierwsze spotkanie grupowe na Euro 2012 ze Szwecją 2-1, a obie bramki zdobył najskuteczniejszy w historii kraju Andrij Szewczenko. 35-letni napastnik Dynama Kijów potrzebuje jeszcze dwóch trafień, aby dobić do okrągłej liczby 50 goli. Będzie zdeterminowany, aby dokonać tego podczas trwającego turnieju, ponieważ po nim zamierza zakończyć reprezentacyjną karierę. "Mamy naprawdę dużą szansę wyjść z tej grupy, dlatego nie możemy popadać w euforię" - powiedział po wygranym meczu kapitan Ukraińców. Jego partner z formacji ofensywnej Andrij Woronin wypowiada się w równie ostrożnym tonie. "Francuzi grają inaczej i potrafią więcej zrobić z piłką niż Szwedzi. Jedna sytuacja może zdecydować o wyniku" - uważa. "Skorzystaliśmy z faktu, że Francja zremisowała z Anglią, ale żeby wyjść z grupy musimy zagrać z tymi drużynami naprawdę dobrze" - powiedział trener gospodarzy Oleg Błochin. Z kolei szkoleniowiec Francji Laurent Blanc przyznał, że aby wygrać, jego drużyna musi być bardziej "rozluźniona". "Taka "strachliwa" i asekuracyjna gra (jak z Anglią) często się mści" - wyjaśnił. Obrońca "Trójkolorowych" Mathieu Debuchy zapewnił, że zespołowi nie brakuje pewności siebie przed piątkowym starciem: "Nie będzie łatwo, bo Ukraina jest bardzo zmotywowana i ma za sobą kibiców, ale my jesteśmy na to przygotowani". Przypuszczalne składy (grupa D, piątek, Donieck, godz. 18.00): Ukraina: Andrij Piatow - Ołeh Husiew, Jewhen Czaczeridi, Taras Michalik, Jewhen Selin - Andrij Jarmolenko, Anatolij Tymoszczuk, Jewhen Konoplianka, Serhij Nazarenko - Andrij Szewczenko, Andrij Woronin. Francja: Hugo Lloris - Mathieu Debuchy, Philippe Mexes, Adil Rami, Patrice Evra - Yohan Cabaye, Alou Diarra, Florent Malouda - Samir Nasri, Karim Benzema, Franck Ribery. Sędzia: Bjoern Kuipers (Holandia). Bilans: 6 meczów - 3 remisy, 3 zwycięstwa Francji. Miejsce w rankingu FIFA: Ukraina - 52., Francja - 14.Zapraszamy na relację na żywo z meczu grupy D Ukraina - Francja!Komentuj boiskowe wydarzenia na naszym czacie!