"Dziękujemy za dobry występ!" i "Ukraina, Ukraina!" - krzyczeli kibice drużyny gospodarzy po meczu, jednak opuszczali stołeczną Strefę Kibica w niewesołych nastrojach. Największe rozczarowanie i dyskusje wywołał nieuznany przez sędziów gol, strzelony w 62. minucie przez Marco Devica. Piłka minęła bramkarza Anglików Joe Harta i zmierzała do pustej bramki. Wybił ją John Terry. Jak pokazały telewizyjne powtórki, uczynił to już zza linii, ale węgierski sędzia Viktor Kassai gola nie uznał. Ukraińcy nie powinni jednak czuć się skrzywdzeni, bo kiedy Artem Milewski zagrywał do Devica, ten był na spalonym. "Sędzia inwalida" - złościli się niektórzy kibice, jednak inni przyznawali, że w futbolu wszystko się może zdarzyć. "To była godna gra, opuszczamy turniej z honorem" - powiedział Wasyl, który przyjechał do Kijowa z Czerniowiec na zachodniej Ukrainie. - Dla reprezentacji Ukrainy Euro 2012 już się skończyło - piszą kijowskie gazety komentując przegraną w meczu z Anglią. "Siewodnia" publikuje na pierwszej stronie zdjęcie węgierskiego sędziego, który nie zaliczył Ukraińcom strzelonej bramki i pyta się "Czy on jest ślepy?". Według dziennika, arbiter nie zauważył też zagrania ręką jednego z angielskich piłkarzy. W ten sposób Ukraina przegrała "mecz życia i śmierci" i nie będzie już grała w mistrzostwach. Jak zauważa "Siewodnia", z ukraińską reprezentacją wiązano wielkie nadzieje, przede wszystkim ze względu na to, że dość dobrze współpracowało w niej starsze pokolenie piłkarzy, jak na przykład Andrij Szewczenko, z młodymi. Wczoraj grali oni bardzo dobrze, jednak nie wystarczająco dobrze, aby pokonać Anglię. "Sport - Ekspress" także zwraca uwagę na sędziego, który nie zauważył strzelonej przez Ukraińców bramki i podkreśla, że wybiło to drużynę gospodarzy z rytmu. Później inicjatywa była już w rękach Anglików. "Komsomolska Prawda" pisze, że wtorkowa porażka należy do tych, za które nie wstyd. Ukraińska reprezentacja zagrała rewelacyjnie, cały czas utrzymując szybkie tempo i prezentując dobrą strategię. I Ukraińcom prawie udało się wygrać. O wiele bardziej szczęśliwie wyglądali kibice szwedzcy. Cieszyli się ze zwycięstwa nad Francją na pożegnanie z turniejem, gdyż ekipa "Trzech Koron" już wcześniej straciła szanse awansu do ćwierćfinału. Szwedzi bawili się w ukraińskiej stolicy do samego rana, trąbiąc i głośno wykrzykując nazwę swego kraju oraz przyjmując gratulacje od Ukraińców. Według MSW w kijowskiej Strefie Kibica, gdzie we wtorek wieczorem transmitowany był z Doniecka mecz Ukraina - Anglia, bawiło się ponad 100 tysięcy osób.