Biernat wraz z innymi członkami podkomisji sprawdzał przygotowania Poznania do organizacji piłkarskich mistrzostw Europy. Przedstawiciele komisji zapoznali się z harmonogramem prac, postępem inwestycji, odwiedzili również Stadion Miejski oraz Opalenicę i Grodzisk. Pierwsze z tych miast znalazło się na wstępnej liście centrów pobytowych dla reprezentacji-uczestników Euro 2012. Grodzisk ma być bazą dla tzw. rodziny UEFA. Według Biernata, sam fakt trwającej rozbudowy Stadionu Miejskiej sprawia, że ocena stolicy Wielkopolski musi być wysoka. "Poznań na tle innych miast wypada najlepiej ze względu na budowę stadionu, którego niemal połowa już jest. I wiem, że ten stadion powstanie bez większych problemów. Wszystkie sporne kwestie zostały już zasypane, a w ich miejscu powstają nowe trybuny? ? powiedział. Na poznańskim stadionie właśnie została zakończona modernizacja drugiej trybuny, na której dobudowano trzecie piętro z ok. 2,5 tys. miejsc. Czeka ona na razie na odbiór techniczny i nie może być jeszcze wykorzystywana przez kibiców podczas meczów. Przewodniczący sejmowej podkomisji zwrócił również uwagę na zagrożenia. "W Poznaniu podobnie jak w innych miastach największe kłopoty są z infrastrukturą drogową. W tym przypadku natrafiamy też na nieprzewidywalne sytuacje jak na przykład związane z własnością gruntów i ich wykupem. Pamiętajmy jednak, że jeśli Poznaniowi zabraknie 10 kilometrów obwodnicy, to nie oznacza, że Euro 2012 w tym mieście jest zagrożone" ? dodał Biernat. Innym problemem Poznania jest niedostateczna ilość miejsc w hotelach pięciogwiazdkowych. UEFA wymaga 2000 miejsc, a Poznań jest w stanie zaoferować nieco ponad 1200. "Mamy za to nadmiar pokoi w czterogwiazdkowych hotelach, które często w niczym nie różnią się standardem od pięciogwiazdkowych" - zaznaczył Maciej Frankiewicz, wiceprezydent Poznania. W sobotę przedstawiciele podkomisji ocenią stan przygotowań Wrocławia.