Anglicy odnieśli zwycięstwo w kontrowersyjnych okolicznościach. W 62. minucie węgierski arbiter Viktor Kassai nie uznał prawidłowo strzelonego gola dla Ukrainy przez Marco Devica, ale główną winę ponosi sędzia stojący przy linii końcowej, który nie dostrzegł, że piłka przekroczyła linię bramkową, zanim wybił ją John Terry. To pierwszy tak poważny błąd sędziów w tych mistrzostwach. W tym momencie Anglicy prowadzili już 1-0 po golu Wayne'a Rooneya na początku drugiej połowy. Wynik utrzymali do końcowego gwizdka i przy porażce Francuzów zajęli pierwsze miejsce w grupie D, co oznacza, że w ćwierćfinale zagrają z Włochami, a nie z broniącą tytułu Hiszpanią. "Trójkolorowi" w kiepskim stylu zakończyli fazę grupową, przegrywając zasłużenie ze Szwecją, która już wcześniej pogrzebała swoje szanse awansu do ćwierćfinału. Zawodnicy "Trzech Koron" przerwali serię 23 meczów drużyny Laurenta Blanca bez porażki. Po raz pierwszy od 1988 roku we wszystkich meczach fazy grupowej padła co najmniej jedna bramka. Znane są zatem wszystkie pary ćwierćfinałowe: w Warszawie Portugalia zagra z Czechami, w Gdańsku Niemcy z Grecją, w Doniecku Hiszpania zmierzy się z Francją, a w Kijowie Włochy z Anglią. Mecze zostaną rozegrane w dniach 21-24 czerwca. We wtorek prezes PZPN Grzegorz Lato ogłosił, że Franciszek Smuda nie będzie już selekcjonerem kadry i że już zgłaszają kandydaci na to stanowisko, polscy i zagraniczni, w tym Brazylijczyk. Nowy trener ma poprowadzić drużynę narodową 7 września w meczu eliminacji mistrzostw świata z Czarnogórą. Lato poinformował, że mimo słabego wyniku reprezentacji na Euro 2012 nie złoży dymisji. "Wybory w PZPN odbędą się 26 października. Nie widzę podstaw, żeby podawać się do dymisji. Zrobiłem ze swojej strony i związku wszystko, aby przygotować jak najlepiej reprezentację" - powiedział Lato. "Czy będę jesienią po raz kolejny kandydował? Decyzję podejmę po zakończeniu mistrzostw Europy, poinformuję o tym media do 5 lipca. Teraz mamy piłkarskie święto, zostało jeszcze dziewięć meczów" - dodał. Lato przyznał, że wynik reprezentacji na Euro 2012 jest dużym rozczarowaniem. "Jest nam przykro, że zawiedliśmy wynikowo. Bo reprezentacja to nie tylko piłkarze, także my, działacze. Założenia były proste, celem minimum wyjście z grupy. Ale mamy dobrą drużynę i są podstawy twierdzić, że w perspektywie dwóch lat awansuje do mistrzostw świata, choć grupę mamy ciężką" - ocenił. Prezes PZPN zapewnił też, że piłkarze, mimo iż nie wygrali na Euro żadnego meczu, otrzymają premie za dwa remisy w grupie. "Większość zagranicznych federacji nie płaci. My zapłacimy za te punkty, w sumie 500 tys. euro do podziału" - obiecał Lato. Konferencja prasowa prezesa Laty przy ul. Konwiktorskiej w Warszawie oficjalnie zakończyła funkcjonowanie stadionu Polonii jako obiektu reprezentacji Polski. Podczas Euro 2012 stadion służył piłkarzom Franciszka Smudy, którzy tu trenowali. Do rozegrania pozostały w Polsce już tylko trzy mecze mistrzostw - oprócz dwóch ćwierćfinałów także półfinał, który odbędzie się 28 czerwca w Warszawie. Dotychczasowe 12 meczów na czterech polskich stadionach obejrzało 502 108 kibiców ze 110 krajów. W Strefach Kibica w czterech miastach-gospodarzach oraz w Krakowie podczas jedenastu dni turnieju bawiło się łącznie 2 075 325 osób - podało we wtorek Krajowe Centrum Medialne. Według wstępnych szacunków, łącznie w trakcie fazy grupowej Euro 2012 w Polsce przebywało ok. 393 tys. kibiców i turystów zagranicznych. Turniej przebiega spokojnie, czego dowodem jest niewielka liczba zatrzymanych za naruszenie porządku. Do tej pory to tylko 515 osób. "Biorąc pod uwagę liczbę osób, które oglądały mecze, liczba zatrzymanych w związku z incydentami jest naprawdę nieduża. W sumie zatrzymanych zostało 515 osób. Policja przygotowana była na znacznie większą liczbę" - powiedział minister spraw wewnętrznych Jacek Cichocki. Cichocki wyjaśnił, że zatrzymano 362 obywateli polskich oraz 153 cudzoziemców. Wśród nich najwięcej jest Rosjan - zatrzymanych głównie w dniu, gdy "Sborna" grała w Warszawie, czyli we wtorek 12 czerwca i sobotę 16 czerwca, a także obywateli Irlandii i Chorwacji, zatrzymanych podczas awantury w Poznaniu.