- Mam inne odczucia niż po meczu w Dortmundzie - stwierdził Ebi. - Teraz mieliśmy więcej okazji niż dwa lata temu, ale uzyskaliśmy gorszy wynik. Szkoda, że nie udało się nam wykorzystać naszych szans. Jak oceniam swoją grę? Może nie błyszczałem, ale z drugiej strony nie dostałem zbyt wielu podań. Sporo się nabiegałem po lewej stronie, gdyż musiałem asekurować ten rejon boiska. Kolse i Podolski to bardzo szybcy napastnicy. Czekali na dobre podania i doczekali się się. Jestem bardzo niezadowolony w wyniku, ale teraz musimy się podnieść przed meczem z Austrią. Michał Białoński, Kalgenfurt