Musi liczyć także na stratę punktów przez Słowenię, która w sobotę gra ze Słowacją. Miejscowe gazety proszą sąsiadów o pomoc. Na okładce dziennika "Sport" widać zdjęcie z meczu Czechy - Słowacja, na którym trener gości Vladimir Weiss podaje piłkę czeskiemu obrońcy Zdenkowi Grygerze. "Musimy sobie pomagać" - głosi tytuł. "Czesi wciąż mają szansę na awans i jeśli wygrają dwa razy, to zagrają w barażach, a później razem wystąpimy w mistrzostwach świata. Oczywiście postaramy się pomóc, choć nam do awansu wystarczy w sobotę remis. Nie zamierzamy jednak zagrać na utrzymanie bezbramkowego wyniku. Powalczymy o trzy punkty" - zapewnił w rozmowie ze "Sportem" trener słowackiej drużyny. Czesi uchodzili za faworyta eliminacji, ale zespół rozczarował postawą i może już liczyć tylko na udział w barażach. Zajmuje obecnie czwarte miejsce w tabeli grupy 3. Ma punkt więcej od Polski, która również jeszcze liczy się w walce o baraże. Na niecodzienną formę motywacji zdecydował się jeden z czeskich browarów - zamierza przekazać każdemu piłkarzowi reprezentacji Słowacji 80 litrów piwa, jeśli w sobotę wygrają ze Słoweńcami. "Byłoby czym poczęstować rodzinę i przyjaciół" - ocenił słowacki pomocnik Zdeno Strba. Inaczej zareagował syn selekcjonera - Vladimir Weiss jr. "Gdzie ojciec?" - zapytał z szelmowskim uśmiechem, a następnie dodał, że "nie będzie to dla niego wielką motywacją, gdyż nie pije alkoholu". Miejscowi eksperci dyskutują nad taktyką Czechów na mecz z Polakami. Większość uważa, że drużyna zagra w ustawieniu 4-5-1, a wysuniętym napastnikiem będzie Milan Baros. W prasie sporo miejsca poświęca się także polskiej drużynie, a największe zainteresowanie wbudza Ludovic Obraniak. W obszernym materiale opisującym losy "adoptowanego" piłkarza z Francji Czesi zauważają pozytywny dla siebie aspekt - na Letnej nie zagrają najlepsi polscy napastnicy Lukas Podolski i Miroslav Klose, którzy wybrali reprezentację Niemiec. Prognozowany skład Czechów: Petr Cech - Zdenek Pospech, Roman Hubnik, Tomas Sivok, Marek Jankulovski - Jiri Stajner, Tomas Rosicky, Tomas Huebschman, Jaroslav Plasil, Daniel Pudil - Milan Baros.