"Moja kariera w barwach narodowych dobiegła końca. Wiek, kontuzje i operacje, jakie przeszedłem w ostatnich latach, nie pozwalają mi walczyć na kilku frontach" - napisał 30-letni obrońca Interu Mediolan w liście do rumuńskiej federacji piłkarskiej (FRF). Półtora roku temu Chivu doznał pęknięcia kości czaszki w meczu ligowym z Chievo Werona po zderzeniu głowami z Simone Pellissierem. "Ta decyzja oznacza koniec jednego z najważniejszych etapów w moim życiu. Patrząc wstecz czuję dumę i uznanie z tego, co osiągnąłem" - dodał Chivu, który w rumuńskich barwach występował od 12 lat, a ostatnio pełnił rolę kapitana. Piłkarz zapewnił, że będzie teraz wiernym kibicem zespołu narodowego. 3 czerwca w Bukareszcie Rumunów czeka trudne zadanie, ponieważ muszą pokonać Bośnię i Hercegowinę, żeby zachować szanse na awans do przyszłorocznych finałów Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie. W grupie D zajmują piąte miejsce, ze stratą siedmiu punktów do prowadzącej Francji.