"Można być umiarkowanym optymistą, ale trzeba poczekać do piątku do rana, kiedy Paweł będzie miał kolejne badanie. Wtedy będziemy wiedzieli, co z więzadłem, czy trzeba ingerować w staw kolanowy, czy nie" - z rezerwą mówi trener Skorża. Szkoleniowiec Białej Gwiazdy dodaje jednak również optymistyczne wieści: "Na dziś widać coraz większą poprawę. Co dzień Paweł pozwala sobie na coraz więcej ćwiczeń z Filipem Piętą - naszym fizjoterapeutą. Od Filipa też mam optymistyczne sygnały. Jestem więc dobrej myśli. Wierzę, że żadna operacja nie będzie potrzebna i Paweł będzie jeszcze strzelał gole dla nas tej wiosny" - dodał trener.