Wróble na wierzbie ćwierkają, że świeżo upieczony poseł Jan Tomaszewski w poniedziałek rano o godzinie 8.00 złożył w łódzkiej prokuraturze dwa doniesienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Już na samą wiadomość o tym, że "Tomek" został posłem, niektórzy zareagowali grymasem na twarzy. Są ponoć tacy, którzy zrobili się bladzi. A ja się pytam - dlaczego? Każdy uczciwy i porządny obywatel może przecież spać spokojnie. A inni? To już ich problem. Po Grzegorzu Lacie, wielkim, wspaniałym piłkarzu, mamy następną legendę polskiej piłki w roli posła. Już jestem ciekaw, jak Tomaszewski wykorzysta swój mandat. Sytuację ma idealną. Nie musi rządzić, organizować, kreować rzeczywistości, a to przecież jest najtrudniejsze. Jako członek opozycji, ma natomiast prawo kontrolować, a to dla niego idealna funkcja. Trzeba przyznać, że Janek ma nos do węszenia, szperania, zdolność do zadawania trudnych pytań. Ma więc wszelkie predyspozycje do tego, żeby sprawdzić się jako opozycjonista. Niektórym przy Janku może zrobić się ciepło i to teraz inni zaczną się pocić. Nie dlatego, że będą się bać, ale po prostu "Tomek" w niektórych kwestiach jest bardzo uciążliwy. Do wczoraj na jego oskarżenia można było machnąć ręką, uśmiechnąć się czy nawet odwrócić. Teraz tego robić nie wypada. Zgodnie z prawem lepiej odpowiedzieć, wytłumaczyć się, bo Janek będzie miał własne biuro poselskie i wiele narzędzi prawnych, którymi może niektórych bardzo zmęczyć. W skłóconej piłkarskiej Polsce wiele było osób, które zasypywały Janka ciekawymi, lecz nie zawsze prawdziwymi newsami. Dzisiaj każdy taki news może doprowadzić do interpelacji poselskiej, licznych zapytań, dochodzeń. Zastanawiam się, jak poseł Tomaszewski wywiąże się ze swojej nowej roli. Zmieni się czy zostanie sobą? Poseł Janek zarzucał Smudzie, że co innego mówił zanim został selekcjonerem, a co innego robi teraz. Zobaczymy, czy Janek w roli posła również przejdzie taką przemianę czy jednak pozostanie sobą. Jedno jest pewne - rola opozycjonisty jest dla Tomaszewskiego idealna, jeśli będzie sprawował tę funkcję w swoim chaotycznym, ale prawdziwym stylu. Choć Janek nie zmieni Polski ani na lepsze ani na gorsze, na pewno jego kadencja będzie niezwykle interesująca. Na pewno może namieszać całkiem sporo w polskim sporcie i niewielu ludziom będzie się to podobało. Jedno jest pewne - będzie o czym pisać, rozmawiać. Na korzyść Tomaszewskiego mogę powiedzieć, że on nie został posłem, jak wielu, żeby coś ugrać dla siebie, załatwić swoje prywatne interesy. Poseł Tomaszewski, to facet, który ma swoje przemyślenia, a rozwiązania pochodzące z jego głowy wydają mu się najlepsze. Na pewno będzie chciał je za wszelką cenę realizować, a z jakim skutkiem robi, to często widzimy. Oj, będzie ciekawie! Zapraszamy na bloga Zbigniewa Bońka *** Zbigniew Boniek współpracuje z INTERIA.PL. Pisze u nas felietony, a także prowadzi swojego bloga "Spojrzenie z boku Zibiego". Zapraszamy do lektury! Kolejne teksty Zibiego już niebawem! Autor zainspirował INTERIA.PL do finansowego wspierania Bydgoskiego Zespołu Placówek Wychowawczych z ul. Stolarskiej 2.