"Szczególnie cieszy, że wreszcie niemal bezbłędnie funkcjonowała defensywa. Pokazaliśmy, że potrafimy zagrać "na zero" z tyłu. Wyprowadziliśmy też kilka ciekawych ataków, które przy lepszym pierwszym podaniu mogły przynieść zamierzony skutek. Wydaje się, że zmierzamy w dobrym kierunku" - dodał Błaszczykowski. "Remis nie krzywdzi żadnego zespołu. Pierwsze 15-20 minut było zbyt bojaźliwe w naszym wykonaniu, chyba wyszliśmy na boisko ze zbyt dużym respektem dla rywala, którzy stworzył sobie kilka sytuacji, ale uratował nas Wojtek Szczęsny. W miarę upływu czasu było coraz lepiej. Teraz trzeba wyciągnąć wnioski i spokojnie przepracować trzy miesiące do Euro. Liczę, że w czerwcu kibice stworzą na stadionie prawdziwy kocioł i rywalom będą się trząść nogi" - ocenił obrońca "Biało-czerwonych" Marcin Wasilewski. "Przyzwoity mecz z naszej strony. My mieliśmy sytuacje, Portugalczycy też mieli swoje okazje, a skończyło się sprawiedliwym remisem. Im łatwiej przychodziło operowanie piłką, ale udało się nam ograniczyć ich wielki atut, jakim jest gra z kontry. Stadion robi wrażenie, jak każdy nowy obiekt w Polsce. Kibice dopisali, ale tego się spodziewaliśmy" - podsumował Łukasz Piszczek. "Z gry lepsi byli Portugalczycy, ale to my mieliśmy lepsze sytuacje do zdobycia goli. Skończyło się remisem, co też nie jest złym wynikiem, w konfrontacji z tak uznanym rywalem. Portugalczycy niczym nas nie zaskoczyli, mieliśmy ich rozpracowanych, wiedzieliśmy, że to groźna drużyna i trudno będzie ją pokonać" - stwierdził Maciej Rybus. "Cieszę się, że mogłem zagrać w takim meczu, z takim rywalem i przy takiej publiczności. Nie byłem zbyt długo na boisku, ale mogłem i zdobyć gola, i zaliczyć asystę. Nasza gra wyglądała naprawdę nieźle, choć w końcówce niektórzy koledzy nieco opadli z sił. Wydaje mi się, że jest około 30 piłkarzy, którzy mają szansę załapać się do kadry na Euro. Są tacy, którzy mają pewne miejsce, a ja znajduję się w grupie, która musi walczyć" - mówił Adrian Mierzejewski.