W poniedziałek wieczorem na Arenie Gdańsk Chorwacja w ostatnim meczu grupowym UEFA Euro 2012 zmierzy się z Hiszpanią.- Będziemy grać swoją piłkę: będziemy atakować, ale musimy mieć też silną obronę. Nasz cel, to jak najdłużej być w posiadaniu piłki. Piłkarze są bardzo zdeterminowani, jesteśmy w pełni gotowi zmierzyć się z Hiszpanią - zapewnił selekcjoner Chorwatów.Bilić ma świadomość, że najbliższy rywal jego drużyny to jeden z najlepszych zespołów na świecie w ostatnich kilku latach. - Na tym turnieju pokazali dwa oblicza - przeciwko Włochom grali inaczej. Zamierzamy dużo i szybko biegać. Chcemy skopiować parę pomysłów z gry Włochów przeciwko Hiszpanii - dodał.- To będzie trudny mecz, prawdopodobnie skorzystamy ze wszystkich trzech rezerwowych - zaznaczył trener Chorwacji. Nadmienił, że napastnik Nikica Jelavić, który z powodu niewielkiej gorączki opuścił sobotni trening, jest już w pełni sił.Bilić skomentował też pojawiające się we włoskiej prasie sugestie, że poniedziałkowy mecz Chorwacja - Hiszpania może się zakończyć remisem 2:2, który eliminowałby z turnieju drużynę squadra azzura.- To jest głupie, my gramy fair, nie mówimy o ustawianiu meczu. Nawet nie chcę mi się o tym mówić. Całej Europie pokażemy, że chcemy i umiemy grać honorowo. Włosi - zaufajcie nam - zaapelował Bilic.Trener Chorwatów zapewnił, że presja jaką odczuwa podczas UEFA Euro 2012 nie jest mniejsza niż cztery lata temu.- Pracuję z zawodnikami sześć lat, mamy szczególne relacje między sobą. W tym czasie udało się nam wejść do grona najlepszych drużyn. Fakt, że po tym turnieju żegnam się z reprezentacją nie ma żadnego przełożenia na moją pracę - zadeklarował Bilić, który po UEFA Euro 2012 będzie trenerem Lokomotiwu Moskwa.Bilić przyznał, że jest rozczarowany rasistowskim zachowaniem części chorwackich kibiców. - To przykre, że kilku szalonych kibiców może zepsuć opinię o nas. Chcę zapewnić, że Chorwacja jest tolerancyjnym krajem - podkreślił.UEFA wszczęła postępowanie dyscyplinarne wobec Chorwackiego Związku Piłki Nożnej (HNS) w związku z mogącym mieć charakter rasistowski zachowaniem kibiców tego kraju w czasie czwartkowego meczu mistrzostw Europy z Włochami. Kibice chorwaccy zapalili na trybunach petardy i rzucali je na boisko. Sędzia Howard Webb w drugiej połowie musiał na krótko przerwać grę. Nie zabrakło też przyśpiewek obrażających rywali Jak wynika z oświadczenie UEFA, na boisko zostały rzucone również banany. Mecz zakończył się remisem 1:1.Organizacja Football Against Rasism in Europe (FARE), która ściśle współpracuje z UEFA, odnotowała niegodne kibica futbolu zachowanie grupy Chorwatów liczącej 300-500 kibiców. Obrażali oni włoskiego napastnika Mario Balotelliego.