Nasi południowi sąsiedzi w przeszłości walczyli już z Portugalią o półfinał mistrzostw Europy. Miało to miejsce 16 lat temu podczas turnieju, który odbył się w Anglii. Wówczas lepsi okazali się piłkarze z Republiki Czeskiej, którzy pokonali Portugalczyków 1-0. - Nie miałbym nic przeciwko, żeby ten wynik się powtórzył. Gol Karela Poborsky’ego był fantastyczny - rozmarzył się Bilek. - Szkoda, że to pokolenie przeszło już na emeryturę. Mieliśmy problem, żeby znaleźć ich następców, jednak w trakcie eliminacji zbudowaliśmy wspaniały zespół, w którym panuje wspaniała atmosfera. W naszej drużynie nie ma wielkich gwiazd, poza Petrem Czechem i Tomasem Rosickym, ale potrafiliśmy zbudować kolektyw - dodał czeski trener, który zdaje sobie sprawę, że powtórzenie rezultatu sprzed 16 lat nie będzie łatwe. Według bukmacherów, zdecydowanymi faworytami pierwszego ćwierćfinałowego starcia są piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego. - Ale uważam, że jeśli będziemy grali tak dobrze jak w dwóch ostatnich meczach, przejdziemy do półfinału. Na pewno nie możemy powtórzyć błędów z pierwszego meczu z Rosją. Inaczej, Ronaldo i Nani szybko sprowadzą nas na ziemię. Wiele nauczyliśmy się w tym pierwszym spotkaniu, dlatego w następnych dwóch meczach byliśmy już lepsi, znacznie wzmocniliśmy obronę. Graliśmy szczelniej, bliżej siebie - analizował Bilek. - Oczywiście skupiamy się na swojej grze, choć wiemy, że Portugalczycy mają groźnych zawodników zarówno w środku pola jak i w ataku - na przykład Helder Postiga czy Cristiano Ronaldo. Dostosujemy naszą defensywną taktykę pod przeciwnika - zapewnił. Czesi czy Portugalia? Typuj! Z powodu nienajlepszego stanu murawy Czesi nie trenowali w środę na Stadionie Narodowym w Warszawie. 47-letni trener publicznie nie skarżył się jednak na organizację. - Myślę, że nie powinno to mieć wpływu na jutrzejszy wynik. Przyjęliśmy to jako fakt, a nie jakąś przeszkodę. Mamy świadomość, tego, że trzeba chronić murawę - przyznał Bilek, który nie martwi się o mentalne cechy swoich piłkarzy. Przed czerwcowym turniejem selekcjoner naszych południowych sąsiadów zabrał swoich podopiecznych na spotkanie z Marianem Jelinkiem, słynnym hokejowym trenerem. - Zaprosiliśmy go do Pragi, aby dał nam wykład motywacyjny. To spotkanie naprawdę nam pomogło - zakończył opiekun Czechów. Konrad Kaźmierczak