- Czekaliśmy i marzyliśmy o zemście za tamten mecz. Wszyscy pamiętamy przegrany ćwierćfinał ostatnich ME. Oczywiście Turcy to silny rywal, ale my jesteśmy mocniejsi - przekonywał trener Chorwatów Slaven Bilić. W ćwierćfinale poprzednich ME po 90 minutach był bezbramkowy remis. Oba zespoły zdobyły po golu w końcówce dogrywki, przy czym Turcy dopiero w drugiej minucie doliczonego przez sędziego czasu gry. W rzutach karnych okazali się lepsi, ponieważ Chorwaci nie trafili trzech jedenastek. Teraz Bilić nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanych Mladena Petricia z Hamburgera SV, Ivana Strinicia z Dnipro Dnipropietrowsk i Niko Kranjcara z Tottenhamu Hotspur. Największym nieobecnym w szeregach przeciwników jest Nuri Sahin z Realu Madryt, który niedawno wznowił treningi po długiej przerwie. Z kolei w rywalizacji z Bośnią i Hercegowiną zdecydowanym faworytem jest Portugalia. Piłkarze z Półwyspu Bałkańskiego będą jednak chcieli zrewanżować się rywalom za przegrane baraże do mistrzostw świata w 2010 roku. Tym bardziej, że po rozpadzie Jugosławii nie mieli jeszcze okazji wystąpić na wielkiej imprezie. W eliminacjach grupowych mieli nawet szanse na zajęcie pierwszego miejsca, ale w ostatnim meczu zremisowali z Francją 1-1, dzięki czemu "Trójkolorowi" mieli o jeden punkt więcej. W rywalizacji z Portugalczykami będzie równie ciężko, choć przeciwnicy mają swoje problemy. Zgrupowanie z powodu kontuzji opuścili napastnik Zenitu Sankt Petersburg Danny i obrońca Atletico Madryt Slivio. - Opuszczam kadrę ze względu na ból w pachwinie. Robię to z ogromną przykrością, ponieważ każdy zawodnik chciałby zagrać w tak ważnych meczach. Jestem jednak przekonany, że zdołamy się zakwalifikować - powiedział Silvio, którego zastąpi Eliseu z Malagi. Za Danny'ego powołany został Vieirinha z PAOK Saloniki. Jeśli Portugalczycy nie zdołaliby się zakwalifikować do turnieju w Polsce i na Ukrainie, byłyby to pierwsze mistrzostwa Europy bez ich udziału od 1992 roku. Pod znakiem zapytania stoi występ w meczu z Czarnogórą bramkarza reprezentacji Czech Petra Czecha, który może nie zagrać w Pradze przeciwko Czarnogórze. Bramkarz Chelsea Londyn w sobotnim meczu z Blackburn Rovers doznał złamania nosa i jeśli w piątek pojawi się na boisku, to w specjalnej masce. - To bolesna kontuzja, szczególnie dla bramkarza, która walczy z wysokimi napastnikami. Petr dostanie specjalną maskę, sprowadzoną dla niego z Włoch. To czy zagra, będzie zależało tylko od tego, jak będzie się w niej czuł. Mam nadzieję, że będzie gotowy do gry, ponieważ jego obecność na boisku jest bardzo ważna dla całego zespołu - przyznał trener reprezentacji Michal Bilek. Do tego czeski szkoleniowiec nie będzie mógł skorzystać z Tomasa Huebschmana. Obrońca Szachtara Donieck brutalnie sfaulował Hiszpana Xabiego Alonso w przedostatnim meczu eliminacyjnym za co otrzymał czerwoną kartkę i został zawieszony na trzy mecze. Natomiast w reprezentacji Czarnogóry, która również nigdy nie wystąpiła dotąd w wielkiej imprezie, szanse na występ będą mieć znani z polskich boisk: Luka Pejović i Marko Czetković z Jagiellonii Białystok oraz Mladen Kaszczelan z ŁKS-u. Największą niespodzianką jest obecność wśród par barażowych reprezentacji Estonii, która w grupie C eliminacji była lepsza m.in. od Serbii i Słowenii. Zajęcie miejsca za Włochami, zaprocentowało przedłużeniem kontraktu trenera Estończyków Tarmo Ruutli do końca 2013 roku. - Nie będę się wypierał, że Irlandię chcieliśmy bardziej wylosować niż innych rywali. Być może nasze wcześniejsze mecze z Irlandią Północną pomogą nam w tej rywalizacji. Obie drużyny prezentują styl brytyjski - powiedział Ruutli. Podstawowym bramkarzem reprezentacji Estonii jest zawodnik Wisły Kraków Sergei Pareiko. - Będziemy pamiętać, że Estonia ma takie samo prawo do awansu jak my. Zanotowali bardzo dobre wyniki w swojej grupie, pokonując Serbię i Słowenię. Sprawili też wiele problemów Italii - przyznał włoski szkoleniowiec Irlandczyków Giovanni Trapattoni. Program meczów barażowych do Euro 2012: piątek, 11 listopada Zenica: Bośnia i Hercegowina - Portugalia (godz. 20.00) Stambuł: Turcja - Chorwacja (20.05) Praga: Czechy - Czarnogóra (20.15) Tallin: Estonia - Irlandia (20.45) rewanże wtorek, 15 listopada Zagrzeb: Chorwacja - Turcja (20.05) Podgorica: Czarnogóra - Czechy (20.15) Dublin: Irlandia - Estonia (20.45) Lizbona: Portugalia - Bośnia i Hercegowina (22.00)