"Magiczny Danny zadał decydujący cios w heroicznym pojedynku" - napisał bulwarowy "The Sun" o strzelcu trzeciego gola Dannym Welbecku, który zastąpił w ataku pauzującego za czerwoną kartkę jeszcze z eliminacji Rooneya. W 78. minucie młodszy kolega Rooneya z Manchesteru United i kadry popisał się efektownym zagraniem piętą, po którym piłka zatrzymała się w siatce szwedzkiej bramki. "Bohater Danny rozstrzygnął angielski thriller" - ocenił z kolei "Daily Star". Z kolei "Daily Mirror" pokazał na okładce uśmiechnięte twarze trzech młodych strzelców goli dla Anglii: Welbecka (21 lat), Theo Walcotta i Andy'ego Carrolla (obaj po 23), a zdjęcie podpisał: "Tak wyglądają duch i siła angielskiego zespołu". Zwycięstwo znacznie przybliżyło Anglików do ćwierćfinału Euro 2012. Gazety zastanawiają się jednak, kto wypadnie z podstawowej jedenastki, by zrobić miejsce dla Rooneya. "Jeśli zatrzymałbym go na ławce, miałbym tam piekło" - odparł z uśmiechem szkoleniowiec, pytany, czy w spotkaniu z Ukrainą największa gwiazda drużyny znajdzie się w wyjściowym składzie. A na poważnie 64-letni Hodgson dodał: "Gracz tej klasy, co Rooney robi na boisku wielką różnicę. Cieszę się niezmiernie, że będę go już miał do dyspozycji". Po dwóch seriach meczów w grupie D Francja i Anglia zgromadziły po cztery punkty. Już remis w ostatnim spotkaniu z Ukrainą zapewni ekipie "Trzech Lwów" awans do ćwierćfinału.